Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wydarzenia tygodnia Głos.TV [FILM]

Redakcja
Przedstawiamy przegląd wydarzeń tygodnia przygotowany przez Glos.tv. Do dramatycznych wydarzeń doszło w prokuraturze wojskowej w Poznaniu. Przed bramą fabryki pikietowało kilkudziesięciu związkowców. Radni zadecydowali o likwidacji 5 szkół, w tym 4 gimnazjów i jednego liceum. Kilka godzin trwała demonstracja mundurowych w Poznaniu.

Do dramatycznych wydarzeń doszło w prokuraturze wojskowej w Poznaniu.
W poniedziałek podczas konferencji prasowej, Mikołaj Przybył próbował popełnić samobójstwo, strzelając sobie w twarz.

Z prokuratury płk Przybył trafił do szpitala im Hipolita Cegielskiego w Poznaniu. Rana jak się okazało nie była groźna. Później został przewieziony do kliniki przy ul. Przybyszewskiego, gdzie przeszedł zabieg chirurgiczny. W rozmowach z dziennikarzami przyznawał, że chciał popełnić samobójstwo. Gdy usłyszał hałas, przestraszył się, że ktoś chce wejść do pokoju i dlatego chybił. Obecnie znajduje się na obserwacji na oddziale psychiatrycznym w szpitalu w Bydgoszczy.

Przed zdarzeniem, podczas konferencji prasowej, prokurator przybył przeczytał bardzo emocjonalne oświadczenie. Zaprzeczał w nim oskarżeniom o bezprawne sprawdzanie bilingów telefonów, które były źródłem medialnych przecieków dotyczących śledztwa smoleńskiego. Prokurator jak relacjonują dziennikarze obecni na konferencji był bardzo zdenerwowany. Tym też tłumaczyli sobie jego prośbę o krótką przerwę w konferencji.

W poniedziałek przed bramą fabryki pikietowało kilkudziesięciu związkowców.

Domagali się przede wszystkim prawdziwego dialogu z kierownictwem firmy, które jak twierdzą nie potrafi porozumieć się ze związkami zawodowymi, traktując je jak zło konieczne.

- Chcemy prawdziwego dialogu, a nie pozorowanego - podkreślają związkowcy.

Gdy fabryką kierowali Japończycy, dialog z pracownikami układał się bez zarzutu, zaznaczają związkowcy. Problemy zaczęły się gdy stery przejęli Polacy.

Jednym z ważniejszych postulatów jest zmiana obecnego, niekorzystnego dla pracownika systemu wynagrodzeń, który karze pracowników za nawet usprawiedliwione nieobecności i powoduje, że pracownicy wolą przyjść do pracy chorzy niż utracić premię.

Związkowcy są przekonani, że pikieta odniesie skutek i szefostwo firmy zacznie w końcu równorzędny dialog z pracownikami.

Podczas wtorkowej sesji rady miasta, radni zadecydowali o likwidacji 5 szkół, w tym 4 gimnazjów i jednego liceum.
Najgorętszą dyskusję wywołały jednak plany zlikwidowania dwóch miejskich przedszkoli i przekazania ich Fundacji Familijny Poznań.

Zdaniem SLD niezrozumiałe jest to, że miasto decydując się na oddanie placówek w prywatne ręce, wskazało od razu na konkretny podmiot.

- Miasto niczego nie narzuca[/b], to była wspólna decyzja rodziców i dyrektorów tych placówek - tłumaczy wiceprezydent Sławomir Hinc.

Zdaniem dyrektorów przedszkoli, przejście pod zarząd Fundacji ma oprócz lepszej oferty edukacyjnej dla dzieci także inną ważną zaletę - pozwala uniknąć niechcianych zmian, takich którym poddawane są obecnie gimnazja. Radni są zgodni, że restrukturyzacja w oświacie jest konieczna, zdaniem części z nich miasto decyzje w tym zakresie podejmuje zbyt pochopnie.

Ostatecznie radni zadecydowali we wtorek o likwidacji Zespołu szkół chemicznych, gimnazjów nr 25, 8, 62,10 oraz liceum nr 24.

Kilka godzin trwała w czwartek demonstracja mundurowych w Poznaniu.
Protest był głośny i objął niemal całe centrum miasta. W manifestacji wzięło udział ponad tysiąc osób, w tym funkcjonariuszy straży pożarnej, służby więziennej, straży granicznej i policji. Podobne demonstracje odbyły się też w trzech pozostałych miastach - gospodarzach Euro 2012.

Protestujący domagali się podwyżek, których w tym roku rząd nie przewidział dla strażaków, służby więziennej i straży granicznej. Protestowali jednak solidarnie wszyscy, także policja i wojsko, którzy podwyżki dostaną. Funkcjonariusze służb mundurowych domagają się równego traktowania.

Mundurowi przy akompaniamencie gwizdów i syren przeszli ze Starego Rynku do Urzędu Wojewódzkiego. Po drodze przekazali petycję do premiera szefowi straży pożarnej i aresztu śledczego. Podobny dokument wręczyli wojewodzie - ten nie wykazał specjalnego zrozumienia dla postulatów mundurowych, choć jak zapewnił petycję niezwłocznie premierowi przekaże.

Protestujący zapowiadają, że nieuwzględnienie ich postulatów może skutkować problemami w trakcje rozgrywek mistrzostw europy w piłce nożnej. W środę związkowcy mają się spotkać z ministrem spraw wewnętrznych, dzień później prowadzone będą rozmowy w ramach komisji dialogu społecznego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski