Deweloper, spółka Monday planuje budowę dwóch budynków wielorodzinnych na 170 mieszkań z halami garażowymi w centrum miasta, na działce u zbiegu ulic Szylinga, Bukowskiej i Grunwaldzkiej, w okolicach dawnego wojskowego kasyna i "Marcinka" (I LO).
Na ratunek drzewom. Protest w Poznaniu:
Z tą inwestycją wiąże się jednak konieczność wycinki 25 dorodnych drzew, które tworząc szpaler stanowią historyczny element kompozycji z sąsiednim ogrodem „willi Flora”. Zarówno willa, jak i ogród są pod ochroną konserwatora zabytków. Jednak w toku toczącej się sprawy ochrona konserwatorska została zdjęta z działki inwestycyjnej.
Więcej o sprawie: Grunwald: 170 mieszkań powstanie w sąsiedztwie dawnego wojskowego kasyna. Wraz z nimi znikną drzewa. Poznań straci kolejne zielone miejsce?
Wycinka drzew. Poznań daje zgodę
Urząd miasta wydał już spółce pozwolenie na budowę, warunki zabudowy. Brakowało tylko zgody na wycinkę drzew, kolidujących z planowaną inwestycją. W końcu i Wydział Kształtowania i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Poznania dał deweloperowi zielone światło.
- Decyzja ta zapadła mimo opinii konserwatora zabytków o historycznym charakterze tego miejsca
- zaznacza Robert Kalak z Prawa do Przyrody.
Polecamy: Ludzie-bobry na ratunek suchym lasom. Stawiają tamy w Nadleśnictwie Łopuchówko.
Mimo to inwestycja dalej stoi pod znakiem zapytania. Została zablokowana przez organizacje przyrodnicze. Te sprzeciwiają się likwidacji kolejnej oazy zieleni w centrum miasta. Stowarzyszenia: Koalicja ZaZieleń i Prawo do Przyrody odwołały się od decyzji miejskich urzędników do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jako że obszar, gdzie miałoby dojść do wycinki, wpisany jest do rejestru zabytków jako teren najstarszych dzielnicy Poznania.
Zobacz:
Ministerstwo blokuje wycinkę drzew w Poznaniu
- Ministerstwo przenalizowało nasze uwagi. Cała inwestycja i zezwolenie na wycinkę drzew zostały jednak szerzej potraktowane. Uchylenie wynika nie z faktu, że ministerstwo dba o drzewa, ale ze względu na braki formalne w zezwoleniu. Sprawa ma trafić do ponownego rozpatrzenia przez organ samorządowy
- tłumaczy Robert Kalak.
Niezależnie od dalszych decyzji urzędników, stowarzyszenia przyrodnicze nie zamierzą ustąpić w walce o drzewa.
- Będziemy ponownie się odwoływać
- zapowiada Robert Kalak.
- Niestety, inwestor nie chce zmienić swojego projektu, by ochronić te drzewa - dodaje.
Sprawdź też:
Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz:
Sprawdź też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?