Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe w Poznaniu: Ile pieniędzy wydali kandydaci i ich sympatycy?

Paulina Jęczmionka
Tadeusz Dziuba, A. Wachowska-Kucharska, Maciej Wudarski
Tadeusz Dziuba, A. Wachowska-Kucharska, Maciej Wudarski
Po kilkadziesiąt tys. zł wpłacali na kampanię samorządową kandydaci PiS. Suma wpłat Tadeusza Dziuby przewyższała cały budżet Koalicji Prawo do Miasta.

Podczas gdy komitet Ryszarda Grobelnego na kampanię samorządową zebrał 668,3 tys. zł (o wpłatach na jego, a także PO, konto pisaliśmy w środę), inne lokalne komitety kandydatów na prezydenta Poznania nie przekroczyły nawet 40 tys. zł. Z kolei w PiS tylko pojedyncze wpłaty były bliskie tej ostatniej kwoty.

Czytaj również: Kto zrzucił się na kampanie wyborcze PO i Ryszarda Grobelnego?

42 tys. zł - tyle można było maksymalnie wpłacić w ubiegłym roku na fundusz wyborczy partii. Na komitet wyborczy wyborców - 25,2 tys. zł (partyjny limit był wyższy ze względu na podwójne wybory - do PE i samorządu). W PiS blisko limitu był Tadeusz Dziuba, poseł i kandydat na prezydenta Poznania, który łącznie przekazał 38 tys. zł.

- Wpłaciłem na swoją kampanię. Kwota dotyczy łącznie eurowyborów i samorządowych - mówi. - Co prawda, zamieściłem na stronie internetowej prośbę o wpłaty, ale raczej nie prosiłem o to nikogo bezpośrednio.

Znajomi jednak pomogli. Jedna z wyższych kwot wyniosła 25 tys. zł. Przekazał ją Krzysztof Szmajs, były rzecznik Tadeusza Dziuby, gdy był wojewodą, później - za rządów PiS - wicedyrektor TVP Poznań. A prywatnie - jak przyznaje poseł - jego przyjaciel. O sympatii mówi też w przypadku prof. Antoniego Florkiewicza z zarządu Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu, który wpłacił na fundusz PiS 1500 zł.

Spory wydatek w związku z kampanią poniósł Zbigniew Czerwiński, były już radny PiS w sejmiku. Łącznie - w całym 2014 r. - wpłacił 31 tys. zł. Jego żona - 6900 zł. Łącznie 35 tys. zł przekazało również małżeństwo przedsiębiorców z Lubonia. Trochę mniej, bo 27,3 tys. zł, wydał startujący z list PiS w obu wyborach Sławomir Hinc. Wśród poznańskich radnych najwięcej na kampanię przeznaczyli Szymon Szynkowski vel Sęk (15 tys. zł) i Ewa Jemielity (11,3 tys. zł).

Jacek Jaśkowiak: Wygrałem autentycznością. Jestem blisko ludzi

Suma tych dwóch ostatnich wpłat to niemal dokładnie tyle, ile wyniósł cały budżet (26,4 tys. zł) komitetu Koalicja Prawo do Miasta, której kandydatem na prezydenta Poznania był Maciej Wudarski - dziś wiceprezydent. To on wpłacił najwięcej - ok. 3600 zł. Dalej był Lech Mergler - 1550 zł i Andrzej Białas - 1082 zł. Z kolei wśród kilku kwot wynoszących 1 tys. zł, jedna pochodziła z Warszawy. Komitet wsparła bowiem wiceprezes Kongresu Kobiet.

- To było moje prywatne wsparcie. Nie miało związku z Kongresem Kobiet, który nie promuje pojedynczych kandydatów, komitetów - mówi Anna Karaszewska. - Wielkopolska była jednym z pierwszych regionów, gdzie kobiety zaczęły tworzyć nieformalną reprezentację Kongresu. W ten sposób poznałam Aleksandrę Sołtysiak-Łuczak (startowała do rady miasta - przyp. red.), a dzięki niej - Prawo do Miasta. Wiele działań stowarzyszenia jest zbieżnych z moimi poglądami oraz programem Kongresu.
Komitet wsparła też Anna Gwoińska, pełnomocniczka Kongresu Kobiet w Poznaniu.

39,9 tys. zł wyniosły z kolei wpłaty na komitet Anny Wachowskiej-Kucharskiej. Ponad połowa tej sumy pochodziła z konta kandydatki na prezydenta. 9500 zł wpłacił mąż Anny Korzan, kandydatki do rady miasta. Poza tym najwięcej wpłacały "jedynki" list do rady, np. Iwona Dolata (1544 zł) czy Agnieszka Glapa (1350 zł).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski