Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2018 w niedzielę. W wielu gminach już poznaliśmy nowych radnych, wójtów, czy burmistrzów

Norbert Kowalski
Norbert Kowalski
Piotr Smoliński
Chociaż wybory samorządowe 2018 odbędą się w niedzielę, w wielu wielkopolskich gminach poznaliśmy już część nowych radnych, wójtów, czy burmistrzów. To dlatego, że byli oni jedynymi kandydatami w swoich jednomandatowych okręgach wyborczych.

– Bardzo się cieszę, że nie będę musiała denerwować się podczas wyborów. Radną będę już po raz czwarty, ale pierwszy raz zdarzyło mi się, że nie miałam kontrkandydatów. W poprzednich wyborach miałam dwóch rywali – opowiada Dorota Oleszak, obecna, a jednocześnie także przyszła radna w gminie Brodnica (powiat śremski). Tylko w samej gminie Brodnica znanych jest łącznie siedmiu radnych na kolejną kadencję.

Wszystkiemu „winne” są jednomandatowe okręgi wyborcze. W wyborach samorządowych do rad miast, powiatów czy rad gmin, w których mieszka powyżej 20 tys. mieszkańców, stosowana jest tzw. ordynacja większościowa, zaś poszczególne partie wystawiają listy ze swoimi kandydatami. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku wyborów w radach gmin, w których mieszka mniej niż 20 tys. osób. W takich gminach stosuje się system większościowy i funkcjonują jednomandatowe okręgi wyborcze.

W praktyce oznacza to, że w danym okręgu do zdobycia jest tylko jeden mandat. Uzyskuje go osoba, która zdobędzie najwięcej głosów. To oznacza, że jeśli w takim okręgu ostatecznie znajdzie się zaledwie jeden kandydat i nie będzie miał on żadnych rywali z innych komitetów, automatycznie uzyskuje mandat radnego. W Wielkopolsce takich przypadków nie brakuje.

Sprawdź też: Kandydaci do Rady Miasta Poznania - zobacz, kto startuje z Twojego okręgu

W samym powiecie poznańskim jest trzech takich radnych (jeden w gminie Kostrzyn, a dwóch w Rokietnicy). W powiecie chodzieskim znanych jest już 10 radnych, w powiatach kościańskim i śremskim po siedmiu, zaś w powiatach tureckim i pleszewskim po czterech. Łącznie, w skali całego województwa, poznaliśmy już kilkudziesięciu radnych przyszłej kadencji.

Znani są nie tylko radni. Część mieszkańców już wie, kto będzie nowym wójtem czy burmistrzem. W Kostrzynie żadnego konkurenta nie ma obecny burmistrz Szymon Matysek. Chociaż formalnie nie otrzyma automatycznie mandatu na kolejną kadencję, a mieszkańcy w głosowaniu będą musieli opowiedzieć się za lub przeciwko jego kandydaturze, w praktyce może szykować się na kolejne lata rządów. Praktycznie nie zdarza się, żeby w takim przypadku kandydat nie uzyskał elekcji.

– Czuję satysfakcję i trudno się z tego nie cieszyć, skoro konkurenci lub osoby, które nie zawsze się ze mną zgadzały, nie odważyły się wystartować. Jednak to również potwierdzenie słuszności moich działań w ostatnich czterech latach. Mieszkańcy dawali mi do zrozumienia, że podoba im się moja praca i być może dlatego też nie mam konkurenta – mówi Szymon Matysek.

W podobnej sytuacji jest np. Mirosław Broniszewski, wójt gminy Przykona (powiat turecki), który również nie ma żadnego konkurenta w wyborach.

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski