Wybory 2024 Poznań. "Jeśli exit poll się potwierdzi, to będzie źle dla Poznania" - mówi Łukasz Garczewski, kandydat Społecznego Poznania

Jeszcze przed ogłoszeniem sondaży był pan pewien tego, że druga tura się odbędzie.

Ja nie jestem jasnowidzem, ale słucham poznaniaków i to było jasne w trakcie kampanii. Wszyscy ludzie, którym mówiliśmy: "Dzień dobry, startujemy żeby wysłać Jacka Jaśkowiaka na zasłużoną emeryturę" mówili, "Super, zróbcie to". To się właśnie teraz dzieje. Czas na zmianę.

Według wyników exit poll do drugiej tury wejdzie Jacek Jaśkowiak oraz Zbigniew Czerwiński. Co to oznacza dla miasta?

Jeśli exit poll się potwierdzi i pan Czerwiński wejdzie do drugiej tury, to będzie źle dla Poznania. Prawdopodobnie będzie to oznaczało kolejną kadencję Jacka Jaśkowiaka i tak naprawdę nic się zmieni. Dlatego ja liczę, że ten błąd statystyczny da drugą turę komuś innemu niż pan Czerwiński i wtedy będzie można oczekiwać realnej dyskusji o mieście i faktycznych zmian.

Jak odniesie się pan do niskiej frekwencji wyborczej w Poznaniu?

Moim zdaniem to jest w jakimś sensie klęska demokracji, że politycy z tego szczebla krajowego tak przyzwyczaili poznaniaków, że polityka, którą mają się interesować odbywa się w Warszawie na Wiejskiej, a ta lokalna najbardziej nas dotykająca jest ignorowana. To jest działanie celowe i jeden z tych problemów, przez które Społeczny Poznań musiał się przebić - próbujemy i będziemy próbować dalej. Mam nadzieję, że w przypadku startów takich komitetów jak nasz, frekwencja będzie szła w górę, dlatego że mieszkańcy potrzebują nie wielkiej polityki, ale realnej zmiany.

Obserwuj nas także na Google News