18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybór Wojciecha Kaczmarka na prezydenta to był thriller polityczny

Bogna Kisiel
Wojciech Kręglewski, radny Poznania od 1990 roku
Wojciech Kręglewski, radny Poznania od 1990 roku Adrian Wykrota
O wyborze Wojciecha Szczęsnego Kaczmarka na prezydenta Poznania, jego sukcesach i błędach z Wojciechem Kręglewskim, radnym Poznania od 1990 r. (obecnie Platforma) rozmawia Bogna Kisiel.

Pamięta Pan wybory prezydenta Poznania spośród radnych 6 czerwca 1990 r.?
Wojciech Kręglewski: Trwały bardzo długo, zakończyły się przed północą. Były ciekawe rozdania, niesamowite zwroty akcji, prawdziwy thriller polityczny. Dopiero w trzeciej turze jednym lub dwoma głosami wygrał Wojciech Szczęsny Kaczmarek.

A na kogo Pan głosował?
Wojciech Kręglewski: Najpierw na mecenasa Jerzego Pomina, a w ostatniej turze na Kaczmarka. Byłem jednym z rozgrywających.

Polecamy:
Korwin-Mikke w Poznaniu: Trzeba wyrzucić śmieci z Parlamentu

To może właśnie Pana głos zaważył?
Wojciech Kręglewski: Nie wiem, bo wybory były tajne. Ale z pewnością mój głos był ważny, gdyby nie on czekałaby nas kolejna tura.

Poparł Pan Kaczmarka i...
Wojciech Kręglewski: I byłem w opozycji do prezydenta.

Czytaj też:
Grillowa wojna w wielkopolskiej Platformie...

Dlaczego?
Wojciech Kręglewski: Jeśli chodzi o sposób bieżącego zarządzania, niewiele miałem mu do zarzucenia. Nie miał jednak odwagi w podejmowaniu decyzji finansowych i inwestycyjnych. Trzymał się zasady: wydajemy tyle, ile posiadamy, inwestujemy ostrożnie. A ceny na rynku budowlanym były korzystne. Uważałem, że można było to wykorzystać. Kto miał rację? Trudno dziś zweryfikować. Faktem jednak jest, że w tamtych czasach kompetencje samorządów były okrojone.

Jakie sukcesy odniósł prezydent Kaczmarek?
Wojciech Kręglewski: Głowę należy pochylić za to, że ściągnął do Poznania dużych producentów autobusów. Zamawiając autobusy dla MPK postawiono warunek, że ten kto wygra to musi je produkować u nas, na miejscu. W ten sposób znalazł się MAN, Neoplan, z którego później zrodził się Solaris.

Polecamy:
Korwin-Mikke w Poznaniu: Trzeba wyrzucić śmieci z Parlamentu

Z czego go Pan pamięta?
Wojciech Kręglewski: Z reformy MPK, które przekształcono z zakładu budżetowego w spółkę i zmieniono sposób finansowania komunikacji miejskiej (pół pasażerowie, pół budżet miasta). I jeszcze jedno - uratowanie dla Poznania MTP. Były naciski Krajowej Izby Gospodarczej, by targi sprywatyzować. Brałem udział w negocjacjach z ministrem Marcinem Święcickim. Dzięki jego przychylności udało się stworzyć spółkę miasta i Skarbu Państwa.

A błędy były?
Wojciech Kręglewski: Z błędów jakie popełniliśmy to zaniechanie w latach 90. programu aktywizacji terenów pod budownictwo jednorodzinne, o który zabiegałem. Przespaliśmy ten czas i dziś mamy exodus poznaniaków do gmin ościennych.

Czytaj też:
Grillowa wojna w wielkopolskiej Platformie...

Czego panu teraz brakuje?
Wojciech Kręglewski: Jakości osób, które wtedy zostały radnymi - ludzi z dorobkiem pozapolitycznym. Sporo się od nich nauczyłem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski