Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Wy chyba chodziliście do szkoły specjalnej". Nauczycielka gnębi uczniów w poznańskiej szkole?

Emilia Ratajczak
Emilia Ratajczak
Do "Głosu Wielkopolskiego" zgłosili się zaniepokojeni rodzice.
Do "Głosu Wielkopolskiego" zgłosili się zaniepokojeni rodzice. Robert Woźniak
Rodzice jednej z poznańskich szkół sugerują, że dzieci są tam gnębione przez nauczycielkę. Szkoła potwierdza otrzymanie zgłoszeń od rodziców i prosi o oficjalne pismo, by móc dalej działać.

Spis treści

„Nauczycielka gnębiąca uczniów” – grzmiał tytuł maila otrzymanego na naszą skrzynkę pocztową. Zaniepokojeni rodzice, których pociechy uczą się w prywatnej placówce TEB Edukacja, opisali liczne sytuacje w których jedna z nauczycielek miałaby gnębić, lekceważyć czy wyśmiewać uczniów.

- Pani nauczycielka od miesięcy gnębi uczniów. Na 3 klasy, które naucza, około 60 uczniów jest zagrożonych. Rodzice oraz uczniowie zgłaszają dyrekcji nieprawidłowości, jednak jest to zamiatane pod dywan – piszą rodzice.

Sposób nauczania to jeden z elementów, który rozgoryczył rodziców.

- Dzieci zgłaszające, że nie rozumieją tematów, które są przerabiane słyszą, że mają sobie sprawdzić na YouTube i mają teraz się do niej nie odzywać. Pani pracuje z 4-5 dziećmi, które rozumieją materiał – piszą.

Na sprawdzianach mają pojawiać się zadania, które w ogóle nie były przerabiane podczas lekcji.

Nauczycielka nie ma również czasu na rozmowy z rodzicami.

- Na wstępie słyszą, że nie ma czasu na rozmowy i ile czasu zajmie to spotkanie, bo ma "ważniejsze" sprawy. Nie przestrzega także zaleceń z poradni psychologiczno-pedagogicznych odnośnie dysfunkcji części uczniów – opisują.

Masz cukrzycę? Trudno

Z rodzicami rozmawialiśmy również przez telefon – sytuacja, która przelała szalę goryczy wydarzyła się niedawno.

- Nauczycielka zapytała się dzieci jakie szkoły podstawowe ukończyły, kiedy usłyszała odpowiedź, stwierdziła, że to są chyba szkoły specjalne – opowiada jedna z matek.

Największe trudności z nauczycielką, z tego co opisują rodzice, mają osoby z problemami zdrowotnymi. Szczególnie jedna z uczennic.

- Z relacji jej rodziców wynika, że dziecko na samą myśl o lekcji zaczyna wymiotować, gdyż niejednokrotnie była doprowadzona do płaczu. Uczennica ta w trakcie roku szkolnego przebywała ponad miesiąc w szpitalu. Rodzicom tegoż dziecka obiecano, że będzie mogła zaliczyć materiał z opóźnieniem, żeby najpierw doszła do siebie. Jak się okazało pani nauczycielka niemal od razu zaczęła krzyczeć na te dziewczynkę i kazała natychmiast pisać kartkówkę – opisują w mailu.

- Osobie, która ma cukrzycę, a która zgłosiła, że bardzo źle się czuje i musi coś zjeść, nauczycielka powiedziała, że nie interesuje jej to, po czym wyrzuciła ją z sali. Tu z tego co wiadomo, zawiniła nie tylko nauczycielka, ale również pracownica sekretariatu i dyrekcja, które nie przyjęły dokumentów od rodziców dziecka potwierdzających chorobę. Argumentowali, że nie mają pielęgniarki w szkole, więc nie muszą, ale również nie powiadomili o chorobie nauczycieli – piszą rodzice.

Szkoła: rozmowy z nauczycielką były już przeprowadzane

Szkoła problemy z nauczycielką potwierdza.

- Wspomniana nauczycielka, rozpoczęła pracę w naszej szkole z początkiem tego roku szkolnego. Pierwsze głosy niezadowolenia ze strony uczniów dotyczące jej osoby pojawiły się jesienią. Sprawa była omawiana wtedy z młodzieżą. W trakcie rozmowy pojawiły się rozbieżne opinie na temat pracy nauczycielki – informuje Ewelina Dernoga, specjalistka ds. wizerunku i komunikacji.

- Później dyrekcja otrzymała kolejne skargi dotyczące pracy nauczycielki, a w szczególności jej podejścia do uczniów. W związku z tym w listopadzie została z nią przeprowadzona rozmowa dyscyplinująca – dodaje.

W trakcie rozmowy omawiane były między innymi skargi uczniów dotyczące samodzielnej nauki z YouTube. Nauczycielka miała tłumaczyć, że jedynie polecała kanały, które jej zdaniem były wartościowe.

Kolejne spotkanie, na którym sprawa była omawiana odbyło się 19 grudnia, na spotkaniu z rodzicami.

- Rodzice, którzy byli niezadowoleni z postawy nauczycielki zostali poproszeni o zebranie w formie pisemnej wszelkich zarzutów, kierowanych pod jej adresem i przesłania ich do szkoły. Dzięki temu dyrekcja mogłaby szczegółowo omówić je z samą nauczycielką oraz zdecydować o dalszych krokach w tej sprawie – mówi Dernoga.

Pismo jeszcze nie wpłynęło do szkoły.

Problemy zdrowotne uczniów są dla nas priorytetem

Szkoła sytuacji z osobą z cukrzycą nie potwierdza, twierdzi, że nie została do nich zgłoszona. Sprawa z nieobecną uczennicą jednak, jak informują przedstawiciele szkoły, jest o wiele bardziej skomplikowana.

- Nauczyciele wykazali się tu dużą wrażliwością, gdyż każdy z nich miał dać uczennicy szansę na zaliczenie przedmiotu. Uczennica ta miała w pierwszej kolejności skupić się na zaliczeniu przedmiotów maturalnych – informuje Ewelina Dernoga.

Więcej czasu natomiast miała mieć na nadrobienie pozostałych zaległości. Pojawiły się jednak inne okoliczności, które spowodowały, że na radzie pedagogicznej będzie procedowana uchwała, która jeszcze przedłuży jej terminy zaliczenia semestru. Mimo, że szkoła nie potwierdza zdarzeń, wspomniane przez rodziców sytuacje mogły mieć miejsce.

Aby szkoła mogła podjąć dalsze działania, rodzice muszą wysłać oficjalne pismo z zarzutami. W razie potrzeby mogą zgłosić się również do Rzecznika Praw Ucznia i Słuchacza, który działa w placówkach czy do Rzecznika Praw Ucznia w Poznaniu powołanego przez Urząd Miasta w czerwcu 2023 roku. Jest nim Agata Dawidowska.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Miejskie Historie - Trzcianka:

od 16 lat

Obserwuj nas także na Google News

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski