Wspomnieniowe spotkanie warciarzy w Barze Metka. Była minuta ciszy za zmarłych kolegów i były długie Polaków rozmowy

W minionym tygodniu doszło do tradycyjnego spotkanie w Barze Metka przy ul. Zeylanda w Poznaniu. Miejsce nieprzypadkowe, bo nie dość, że sprawdzone, to jeszcze zarządzane przez człowieka sportu, byłego kierownika drużyn młodzieżowych Lecha i członka zarządu, Enei Energetyka, Piotra Brala.

Zobacz też: 75 lat temu Warta Poznań zdobyła swój drugi i jednocześnie ostatni tytuł mistrza Polski

– Spotkaliśmy się w 10-osobowym składzie. Mieliśmy wspominać stare dobre czasy przez maksymalnie dwie godziny, a rozchodziliśmy się dopiero późnym wieczorem. Tak to czasem bywa, jak w ligowej piłce, że założenia nie pokrywają się z boiskową rzeczywistością – śmiał się Dariusz Preiss, były trener i wiceprezes klubu z Drogi Dębińskiej.

Długie Polaków rozmowy toczyli: (dolny rząd od lewej) Konrad Krasowski, Andrzej Żurawski, Maksymilian Cieślak, Ryszard Dorożała, (górny rząd od lewej) Mirosław Myśliński, Wiesław Stoiński, Adam Topolski, Stanisław Janicki i Dariusz Preiss.

– Spotkanie rozpoczęło się minutą ciszy, bo w minionych dwunastu miesiącach odeszli od nas Zenon Zegar, Józef Kamiński i Ryszard Wichrowski. Potem oglądaliśmy zdjęcia z lat 70-tych i 80-tych poprzedniego wieku, czyli z naszych lat młodzieńczych. Nie zabrakło też wątków związanych z bieżącą sytuacją Zielonych i z niedawnymi derbami przy Bułgarskiej – dodał Preiss.

Zapytaliśmy go też o opinię na temat nowego planu rozwoju klubu i problemów z budową stadionu przy Drodze Dębińskiej. – Kameralny obiekt powinien powstać już dawno temu. Nie twierdzę, że to wyłącznie wina miasta czy zarządu, ale chciałbym, żeby władze klubu prowadziły inną politykę wobec potencjalnych sponsorów – zakończył były wiceprezes warciarzy.