Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Września: Naczelnik skarbówki pozwał szefa "Solidarności"

Krzysztof M. Kaźmierczak
Jarosław Lange jest zaskoczony pozwaniem go do sądu przez naczelnika US we Wrześni
Jarosław Lange jest zaskoczony pozwaniem go do sądu przez naczelnika US we Wrześni
Czesław Kubczak, naczelnik Urzędu Skarbowego we Wrześni domaga się przeprosin i zadośćuczynienia od Jarosława Lange, przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Region Wielkopolska. To pierwszy tego rodzaju przypadek w naszym regionie.

Twierdząc, że doszło do naruszenia jego dóbr osobistych naczelnik wrzesińskiej skarbówki żąda od szefa "S" opublikowania przeprosin w prasie regionalnej i telewizji (także ogólnopolskiej) oraz 30 tys. zł zadośćuczynienia. Chodzi o wypowiedzi Jarosława Lange zamieszczone w artykułach oraz relacjach telewizyjnych przed trzema laty.

Na początku 2010 roku media informowały o kontrowersjach dotyczących konkursu na stanowisko szefa US we Wrześni. Został nim Czesław Kubczak, który kierował tym urzędem w latach 2004-2007. Związkowcy skarżyli się, że w tamtym czasie byli nieodpowiednio traktowani przez przełożonego. Na zwołanej w zarządzie regionu "S" konferencji związek kwestionował wyniki zorganizowanego przez Ministerstwo Finansów konkursu na stanowisko naczelnika. Jarosław Lange powiedział wówczas, że "to skandal, żeby szefem urzędu skarbowego został ponownie człowiek, którego odsunięto z tej funkcji m.in. w zwią-zku z mobbingiem".

Naczelnik zaprzecza, że dopuścił się mobbingu. Jego pełnomocnik dowodzi w pozwie, że Jarosław Lange swoimi wypowiedziami naraził Kubczaka "na utratę zaufania potrzebnego do sprawowania funkcji naczelnika" i "podważył jego niezależność jako członka korpusu służby cywilnej".

Zanim naczelnik pozwał przewodniczącego wielkopolskiego regionu "S" wytoczył i wygrał sprawę przeciwko szefowej związku, który działał we wrzesińskim US. Mimo wyroku nie przeprosiła ona jednak Czesława Kubczaka. Chciał on także pozwać komisję zakładową "S" w US, którym kieruje, ale nie ma ona osobowości prawnej.

- Nie wypowiadam się w sprawie procesu przeciwko panu Lange - powiedział nam Czesław Kubczak w odpowiedzi na pytanie, czy pozew nie jest formą zemsty na szefie "S" za to, że ujął się za pracownikami US.

- Nie rozumiem dlaczego zostałem pozwany. Nasze zastrzeżenia dotyczyły przede wszystkim wątpliwości co do prawidłowości postępowania ministerstwa, które organizowało konkurs na stanowisko naczelnika US we Wrześni - zwraca uwagę Jarosław Lange. - Ponadto wypowiadałem się w sprawie sytuacji w tamtym US działając w interesie publicznym i wypełniając swoją funkcję związkową - dodaje przewodniczący "S".

Jest tym bardziej zaskoczony pozwem, że jeszcze nie zdarzyło się, by wytoczono mu sprawę dotyczącą działalności związkowej.

- Podejmowałem już wiele tego rodzaju interwencji. To należy przecież do moich ustawowych obowiązków - mówi Jarosław Lange.

Dotąd odbyła się tylko rozprawa wstępna, na której sąd zaproponował stronom ugody. Nie doszło jednak do jej zawarcia.

Facebook "lubię to" plus newsletter:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski