Wojsko: Polska kupuje samoloty wielozadaniowe F-35 Lightning II. Mają one zastąpić MiG-i-29 i Su-22

- Kupujemy samoloty piątej generacji – mówił minister Skurkiewicz. - To jest decyzja przełomowa, która postawi siły powietrzne w zupełnie innym miejscu. To się dzieje, bo pierwsza eskadra samolotów F-35 będzie kupiona jeszcze w tej perspektywie, w tym planie modernizacyjnym do 2026 r. Druga eskadra zostanie kupiona po 2026 r. To są fakty…

Miesiąc temu, bo 4 kwietnia, amerykański wiceadmirał Mathias Winter, dyrektor biura programowego F-35 w Departamencie Obrony, przedstawił Izbie Reprezentantów dokument zawierający wnioski dotyczące potencjalnej sprzedaży samolotów wielozadaniowych piątek generacji F-35 Lightning II. Miały one dotyczyć maszyn przewidzianych właśnie dla Polski, ale też dla Rumunii, Grecji, Hiszpanii i Singapuru. „Trzydziestkami piątkami” mają być też zainteresowane Finlandia, Szwajcaria i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Czytaj też: Pokazy lotnicze nad bazą w Powidzu. F-16 pokażą się w locie

Polska chce wprowadzić samoloty F-35 na miejsce myśliwców MiG-29 (szczególnie po kilku ostatnich wypadkach tych zwrotnych, choć dziś już nienajmłodszych myśliwców) i myśliwsko-bombowych Su-22. Mówi się o tym od końca 2017 roku, a planowanie przyspieszono w ubiegłym roku, po serii katastrof MiG-ów. Plan Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP na lata 2017-2026 obejmuje zakup 32 samolotów wielozadaniowych 5. generacji.

Samoloty F-35 już zostały użyte bojowo – maszyny lotnictwa izraelskiego miały dwukrotnie operować w syryjskiej i libańskiej przestrzeni powietrznej, atakując cele naziemne. W grę wchodzi użycie ich wówczas w czasie nalotów izraelskich, prowadzonych na obiekty wojskowe irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej w Syrii oraz na transporty z bronią z Iranu dla Hezbollahu do Libanu. Izrael ma myśliwce wielozadaniowe F-35 od grudnia 2016 roku, nieoficjalnie mówi się, że bojowo użył ich już w styczniu 2017 w czasie nalotu na Damaszek.