Nowy system rejestrujący kandydatów miały być bezpieczniejszy, szybszy i wygodniejszy dla wszystkich. Chodziło przede wszystkich o wyeliminowanie papierowej roboty. Jednak w niemal wszystkich wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego tak się nie stało. Tylko ośrodek w Pile ma w pełni elektroniczny i kompatybilny system obsługi. Pozostałe od pół roku działają w trybie awaryjnym, a zamiast korzystać z elektronicznego systemu, urzędnicy kserują wymagane dokumenty.
Obecnie osoba, która chce zdobyć prawo jazdy, musi założyć "Profil kandydata na kierowcę" w wydziale komunikacji odpowiednim do miejsca zamieszkania.
- We wniosku muszą być dane osobowe i dokument potwierdzający badanie lekarskie. Potem taka osoba odbywa szkolenie w wybranych ośrodku szkolenia kierowców i zapisuje się na egzamin. Tutaj pojawia się problem - tłumaczy Bartosz Pelczarski, dyrektor Wydziału Komunikacji Urzędu Miasta Poznania. Większość wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego nie ma dostępu do informacji z wydziałów komunikacji.
- Tylko WORD-y, które podpisały umowę z Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych, mają kompatybilny system obsługi klienta. W Wielkopolsce jedynie Piła podpisała z nimi umowę. Reszta współpracuje z Instytutem Transportu Samochodowego - wyjaśnia Tomasz Leciej, właściciel ośrodka szkolenia kierowców "Leciej".
Co to oznacza dla kursantów? - Problemy - odpowiada T. Leciej. - Często było tak, że kursant, który był w ośrodku i chciał się zapisać na egzamin, nie miał wszystkich potrzebnych informacji. Wtedy musiał jechać ponownie do wydziału komunikacji.
Obecnie wydziały starają się sobie jakoś radzić. Niektóre z nich kserują wszystkie dokumenty i dają je kandydatowi już podczas pierwszej wizyty. Inne mówią, jakie informacje trzeba zapamiętać i które są wymagane do zapisania się na testy w WORD-ach. Jeszcze inne zmieniają dostawcę systemu.
- Nasz ośrodek odstąpił od współpracy podpisanej z ITS ze względu na opisywany problem - mówi Krzysztof Paszyk, zastępca dyrektora pilskiego WORD-u. Jego zdaniem, ośrodek nie mógł sobie pozwolić na niezadowolenie klientów. - Niektórzy kandydaci przyjeżdżają do nas z miejscowości oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów. Dla nich powrót do swoich urzędów byłby bardzo dużym utrudnieniem - wyjaśnia K. Paszyk.
Dlaczego doszło to takiej sytuacji, tłumaczy Paweł Guzik, zastępca poznańskiego WORD.
- Jest to związane z tym, że urzędy od dawna współpracują z PWPW, a WORD-y są związane z ITS - wyjaśnia i dodaje, że sprawa dla wszystkich stron jest kłopotliwa.
Jak mówi, obecnie dyrektorzy WORD-ów z całego kraju i resort transportu szukają rozwiązania patowej sytuacji. Jego zdaniem, jest szansa, że problemy z nowym prawem jazdy wyjaśnią się w ciągu miesiąca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?