Na premie za 2013 r. Urząd Marszałkowski w Poznaniu wydał ponad 3,2 mln zł. Pieniądze pochodziły m.in. z funduszu nagród, który tworzy się z odpisu od wynagrodzenia. Nagrody otrzymało 753 urzędników, 48 dyrektorów i zastępców oraz skarbnik. Pracownicy otrzymali średnio 3,8 tys. złotych; więcej bo od 4,5 tys. złotych do 9 tys. złotych dostali dyrektorzy. Członkowie zarządu, którzy są politykami, nie mogą premii otrzymywać. Z kolei sekretarz Adam Habryło nie dostał nagrody, bo pracuje zbyt krótko. Uprawnień do dodatkowych pieniędzy nie zdobyło też 122 innych urzędników.
Również w Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim działa specjalny fundusz. Wypłacono z niego łącznie 1,5 mln złotych dla 752 pracowników. Pieniędzy nie dostało 49 osób.
- Średnia wysokość nagrody na pracownika wyniosła 1850 złotych - zdradza Tomasz Stube, rzecznik wojewody.
I w tym przypadku więcej zarobili dyrektorzy. 40 kierowników i zastępców otrzymało średnio 3,9 tys. złotych. Wśród nagrodzonych nie było wojewody oraz wicewojewody. Za co doceniono urzędników?
- Efektywność wykonywanych zadań, profesjonalizm, terminowość czy samodzielność - wymienia Tomasz Stube.
W poznańskim starostwie na nagrody dla urzędników wydano z kolei 665,4 tys. złotych. Otrzymało je 305 urzędników i 25 dyrektorów. Kadra kierownicza wzbogaciła się o premie w wysokości od 3,5 tys. zł do 6,5 tys. złotych. Średnia wysokość nagród dla pozostałych pracowników wyniosła 1,6 tys. złotych. Na tej dodatkowej liście płac nie było jednak ani starosty, ani wicestarosty, ani członków zarządu.
W Poznaniu z nagrodami musieli się natomiast pożegnać pracownicy Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych. W związku z przekształceniem ZKZL w spółkę nie wypłacono premii dla zarządu. Za poprzedni rok Jarosław Pucek jeszcze jako dyrektor otrzymał 8 tys. złotych nagrody.
W kaliskim Urzędzie Miasta pula na nagrody wyniosła 117 tys. złotych i otrzymała je tylko część pracowników. Nagrodzono bowiem tylko 53 z 420 urzędników - 42 szeregowych pracowników oraz 11 ich przełożonych - naczelników i 3 wiceprezydentów. Szeregowi urzędnicy dostali po 1,9 tys. złotych, a naczelnicy i wiceprezydenci o tysiąc złotych więcej. Kryterium przyznania nagród było "szczególne zaangażowanie w realizację dodatkowych zadań, przejawianie inicjatywy, podnoszenie wydajności i jakości pracy". Wśród docenionych znalazło się ok. 20 pracowników, który osobiście roznieśli 30 tys. decyzji podatkowych.
O niemal milion więcej rozdano w Koninie. W całym 2013 roku urzędnicy otrzymali tam w nagrodach 1 mln 6o tysięcy złotych. Najwięcej, podobnie jak w innych urzędach, rozdano w grudniu - prawie 724 tys. złotych. Uznaniowa nagroda świąteczna stanowiła połowę wynagrodzenia. Nagrody trafiły także do kieszeni obu zastępców prezydenta, skarbników i sekretarza miasta.
Hojny był również pilski starosta, który dwukrotnie - w maju i w grudniu, nagradzał urzędników. Ponad 464 tys. złotych zostało rozdane wśród 165 ze 170 zatrudnionych tam osób. Na największe nagrody - do 4500 złotych mogli liczyć urzędnicy zatrudnieni na samodzielnych stanowiskach. Kolejni na liście - do 4 tys. złotych byli dyrektorzy wydziałów. I podobnie jak w Poznaniu nie było na niej starosty, wicestarosty ani zarządu.
W Chodzieży na nagrody dla 52 miejskich urzędników wydano 136 tys. złotych. Ci, na najwyższych stanowiskach otrzymali po 4850 złotych, szeregowi po 2166 złotych.
Współpraca: AGK, BP, AK, REC
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
