Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkopolska: Na drogach znów tragicznie

Maciej Roik
W miniony weekend wielkopolskie drogi znowu okazały się tragiczne dla kierowców i pieszych. Przez trzy dni w wypadkach zginęły w sumie trzy osoby.

Do pierwszej tragedii doszło w piątek, o godzinie 20.50 w Pile. Na przejściu dla pieszych w 56 - letniego mężczyznę wpadło sportowe audi f8.

Mimo natychmiastowego przewiezienia ofiary do szpitala, mężczyzna zmarł. Okoliczności wypadku wciąż są sprawdzane przez policję, jednak jak poinformowali nas funkcjonariusze, wszystko wskazuje na to, że wina w tym przypadku prawdopodobnie leżała po stronie kierowcy samochodu osobowego.

Równie tragicznie było niecałe trzy godziny później na ulicach stolicy Wielkopolski. O godzinie 23.30 w Poznaniu doszło do tragedii z udziałem pieszego. Na skrzyżowaniu ulic Stanisława Wyspiańskiego i Głogowskiej pod tramwaj linii nr 10 wpadł 31-letni mieszkaniec Białegostoku. Jak wynika z pierwszych ustaleń, ofiara chciała przebiec przez torowisko i wbiegła prosto pod wagon nadjeżdżający od strony centrum miasta.

Ostatni ze śmiertelnych wypadków, do których doszło w weekend, zdarzył się w Niegolewie (powiat nowotomyski). O godzinie 11.48 na skrzyżowaniu dróg powiatowych, doszło do zderzenia ciężarowego mercedesa ze skuterem. Prawdopodobnie wina leżała po stronie kierowcy skutera. Wtargnął on na skrzyżowanie, przez które przejeżdżała załadowana żwirem ciężarówka. Na miejsce natychmiast przyjechało pogotowie ratunkowe. Reanimacja kierowcy skutera trwała ponad godzinę. Okazała się jednak bezskuteczna. 33-latek zmarł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski