Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkopolska Kraina Stu Jezior stała się mekką harcerskich obozów. Przyjeżdżają tu z całej Polski! Zobacz zdjęcia

Krzysztof Sobkowski
Krzysztof Sobkowski
Leśnictwo Kamień, las na zachodnim brzegu Jeziora Barlin - obóz  Hufca Związku Harcerstwa Polskiego z Bolesławca
Leśnictwo Kamień, las na zachodnim brzegu Jeziora Barlin - obóz Hufca Związku Harcerstwa Polskiego z Bolesławca Krzysztof Sobkowski
Wielkopolska Kraina Stu Jezior od wielu lat jest mekką harcerskich obozów, które przyjeżdżają tu z terenu całej Polski. Tylko tego lata w okolicach Międzychodu i Sierakowa ulokowało się ponad 20 harcerskich obozowisk z Małopolski, Wielkopolski, czy dolnośląskiego i łódzkiego. Odwiedziliśmy obóz Hufca Związku Harcerstwa Polskiego z Bolesławca im. Szarych Szeregów, który swoją bazę miał nad Jeziorem Barlin w Zatomiu Nowym.

Leśnictwo Kamień, las na zachodnim brzegu Jeziora Barlin, na północ od sołectwa Zatom Nowy. To miejsce od ponad dwóch dekad jest bazą obozową Hufca Związku Harcerstwa Polskiego z Bolesławca. Tego lata przyjechała tu grupa 70 harcerzy. We wtorkowy poranek w obozowisku wrze jak w ulu. Dla części uczestników to bowiem ostatni dzień obozowy. Harcerze mają za sobą ciężkie dni i noce. W weekend lało jak z cebra, więc druhowie są przemoczeni, a do tego aura sprawia, że w zasadzie ciężko myśleć o suszeniu ubrań. Oni jednak nie tracą humorów.

- U nas się mówi, że „tylko osioł potrafi być skautem w dobrą pogodę”

– mówi z uśmiechem na twarzy komendantka obozu, phm. Barbara Fecyk.

Druhny i druhowie o godzinie 8:30 są już po porannym rozruchu, toalecie i sprzątaniu obozowiska. Kończą też śniadanie i szykują się do apelu. To najważniejsza część dnia. A apel kończący obóz to też najważniejszy punkt całego pobytu. Są poczty z harcerskimi proporcami, ściągnięcie flagi narodowej z masztu, są też podziękowania i nagrody dla tych, którzy w szczególny sposób zaznaczyli swoja obecność nad Jeziorem Barlin. W nagrodę kadra instruktorska rozdaje obozowe koszulki – pamiątka na lata. To też moment, kiedy harcerze otrzymują wpisy związane ze zdobywaniem kolejnych sprawności w swojej służbie i harcerskiej przygodzie.

Obozowisko harcerzy z Bolesławca wygląda naprawdę wzorcowo. Równiutko ustawione namioty w leśnej gęstwinie. Wydzielone strefy, gdzie harcerze śpią, gdzie się myją, gdzie jedzą, gdzie mają toalety i kosze na śmieci, w końcu gdzie pływają i odbywają zajęcia. Każdy wie co ma robić i zna swój zakres obowiązków. Jedni stoją na tak zwanej warcie przy imponującej bramie wjazdowej do obozu. Inni wydzielają już jedzenie w polowej kuchni. Po apelu część bierze się za szykowanie obiadu. Jest co robić, bo trzeba obrać wielki worek ziemniaków na ostatni wspólny posiłek podczas obozowiska. Reszta w tym czasie normalnie zaczęłaby zajęcia obozowe, ale akurat dziś jest czas na pakowanie rzeczy. Powiat międzychodzki jest jeszcze ciągle białą plamą na mapie kraju jeśli chodzi o pasażerski transport kolejowy, więc harcerze nie wyjadą z Zatomia Nowego pociągiem. Przyjedzie po nich specjalny autobus z Bolesławca, a potem także wynajęty tir, który zabierze cały ekwipunek obozowy, który zostanie zwinięty przed zastęp kwaterunkowy. Taka jest logistyka. Bez tego ani rusz. Po obiedzie w obozowym planie znów jest czas na zajęcia, a potem kolacja i magiczny czas ogniska ze śpiewami.

- W trakcie zajęć robimy różne rzeczy. Zwiedzamy także okolicę. W tym roku jedna grupa dotarła aż do Błot, a inna do Sierakowa. Wszyscy znamy też przeprawę promową przez Wartę, co jest nie lada atrakcją dla nas

– opowiada phm. Barbara Fecyk.

Obóz Hufca ZHP Bolesławiec w Zatomiu Nowym - kiedy pada deszcz

Obozowisko położone jest w terenowej niecce. Dzięki temu harcerze są ukryci przed podmuchami wiatru. Gorzej, kiedy pada, albo leje jak w ostatnich dniach.

- Z trzech stron płynęła nam woda przez środek naszego obozu. Mamy niemal wszystko przemoczone, a niestety nadal nie jest na tyle ciepło, że możemy się szybko wysuszyć. Zorganizowaliśmy nawet trzy suszarnie, ale na niewiele się to zdało. Tak czasem bywa

– przyznaje pani komendant.

Hufiec ZHP z Bolesławca im. Szarych Szeregów to duży hufiec. Liczy około 500 harcerzy, którzy podzieleni są na cztery szczepy i około 20 drużyn. Komendantem hufca jest hm. Barbara Chrościak. Nad Jezioro Barlin 20 lipca przyjechał szczep Hubal. To łącznie cztery drużyny: 11. Drużyna Harcerska Hubal prowadzona przez phm. Barbarę Fecyk, 10. Drużyna Harcerska Hyperion prowadzona przez hm. Patryka Przykotę, 22. Drużyna Harcerska Demon prowadzona przez pwd. Aleksandrę Fecyk i 45. Drużyna Harcerska Nieprzetartego Szlaku „Kamyk” prowadzona przez pwd. Roberta Klimka. Ta ostatnia to drużyna szczególna, bo w jej skład wchodzą chłopcy z różnymi niepełnosprawnościami. Są w hufcu od trzech lat, a efekty ich terapii i integracji z pozostałymi drużynami są wręcz niesamowite. Obóz nad Jeziorem Barlin miał trwać trzy tygodnie, do czwartku 10 sierpnia. Ale właśnie przez kiepską aurę najmłodsi skrócili swój pobyt w tym miejscu o dwa dni.

Polskie harcerstwo znajduje się w kryzysie?

Harcerstwo znajduje się w kryzysie? Nie ma młodych ludzi chętnych do takiej aktywności? Harcerstwo nie jest w stanie konkurować z modą na telefony komórkowe i media społecznościowe?

- Faktycznie jeszcze przed pandemią nasz hufiec znajdował się w pewnym kryzysie. Młodzi ludzie jakoś nie byli chętni, by zajmować się harcerstwem. Mieliśmy też braki w kadrze instruktorskiej. Po pandemii zaczęło to wracać na dawne tory i jest nas coraz to więcej. Co ciekawe, do naszego hufca nie wstępują tylko dzieci, które zaczynają przygodę zuchową, ale i sporo młodzieży, która jest zachęcana do tego przez swoich rówieśników

– przyznaje phm. Barbara Fecyk.

Harcerze z Bolesławca są oczarowani Krainą Stu Jezior. Urzekła ich ta okolica, więc już zapowiadają, że będą tu wracać.

- W zasadzie to nie wiemy, jak to się stało, że trafiliśmy tu około 2000 roku. Wracamy z przyjemnością, czasem po dwuletniej przerwie, bo piękna okolica to jedno, ale tu naprawdę są bardzo mili ludzie, którzy pomagają harcerzom. To zarówno pracownicy Nadleśnictwa Międzychód, czy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Międzychodzie, a niestety nie wszędzie jest to standardem. Mamy tu także zaopatrzenie na dobrym poziomie. Niektóre firmy dowożą nam towary nawet na miejsce obozowiska

– mówi pani komendant.

Zobacz też: Gdzie pojechać na jednodniową wycieczkę w Wielkopolsce? Poznaj 10 atrakcyjnych miejsc na krótką wyprawę

O tym, że harcerstwo znów zaczyna być na fali mogą też świadczyć dane Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Międzychodzie. Zgodnie z prawem, strażacy dbają o bezpieczeństwo wypoczywających, w szczególności tych pod namiotami. Takie przepisy zostały wprowadzone po tragicznym wypadku sprzed kilku lat, kiedy podczas nawałnicy zginęły dwie młode harcerki. W tym roku w lipcu, w okolicy właśnie Zatomia Nowego międzychodzcy strażacy pomagali w ewakuacji jednego z obozów harcerskich po tym, jak nad regionem przeszła intensywna burza.

Sami strażacy mówią o tym, że na terenie powiatu międzychodzkiego z każdym rokiem obozów dziecięcych i młodzieżowych, w tym obozów harcerskich, jest coraz więcej.

- Na chwilę obecną w bazie MEN zgłoszonych jest 147 różnego rodzaju turnusów, które tego lata zostały lub zostaną zorganizowane na terenie naszego powiatu. Na tych turnusach zgłoszono udział ponad 7 tys. dzieci. Jesteśmy w czołówce powiatów województwa wielkopolskiego pod względem liczby organizowanych form wypoczynku dla dzieci i młodzieży. 23 spośród wszystkich zgłoszeń to obozy pod namiotami zorganizowane przez organizacje harcerskie lub stowarzyszenia. W ubiegłym roku obozów harcerskich było u nas 21

– wylicza st. kpt. Marcin Piechocki, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Międzychodzie.

Źródło: Wielkopolska Kraina Stu Jezior stała się mekką harcerskich obozów, które przyjeżdżają tu z całego kraju. Odwiedziliśmy obóz ZHP Bolesławiec

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Przeciwatomowy Schron dla Władz Miasta Poznania znajduje się na obrzeżach Poznania, przy ul. Słupskiej 62.Kolejne zdjęcie --->

Kiedyś było tam luksusowo! Tak teraz wygląda w środku schron...

Obserwuj nas także na Google News

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Turystyczna Wielkopolska - odcinek 6, powiat średzki:

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski