Na mapie regionu najbardziej niechlubny przykład to Nowy Tomyśl, gdzie poziom stężenia pyłu mp10 i innych szkodliwych substancji w powietrzu stawia to miasto w czołówce Wielkopolski. Straż miejska zapowiada kontrole, społecznicy na bieżąco monitorują stan powietrza i dane upubliczniają w internecie. To jednak wciąż za mało, by efektywnie zwalczyć problem palenia czym popadnie w domowych piecach.
Nie pomogła ustawa śmieciowa, bo w całej sprawie nie chodzi o to, że ludzie w ten sposób pozbywają się odpadów. Chodzi o to, że śmieci wykorzystują po prostu jako materiał opałowy. Taka sytuacja występuje nie tylko tu, ale i innych gminach, których powietrze nie jest wprawdzie aż tak złe jak w Nowym Tomyślu, ale dalekie od ideału.
Z palącymi śmieciami zmagają się m.in. w Grodzisku, Rakoniewicach czy Wielichowie. W tej ostatniej z gmin podczas kontroli ujawniono, ile gospodarstw pali śmieciami. Publikowano nawet zdjęcia tego, co trafia do pieców. Na razie jednak w Wielichowie czy Grodzisku planów dotacji na wymianę pieców nie mają. Gminy nastawiają się na akcje, uświadamiające jak groźne jest wdychanie toksyn z palonych śmieci.
Co innego Rakoniewicach czy Nowym Tomyślu. - Rozważamy przedstawienie radnym propozycji dotyczącej wprowadzania dofinansowania do wymiany pieców na gazowe. Taka forma wsparcia mogłaby nam pomóc przynajmniej w części uregulować kwestię niewłaściwego użytkowania pieców CO - mówi burmistrz Gerard Tomiak.
Zastępca burmistrza Nowego Tomyśla - Bogna Żelazna także potwierdza, że gmina rozważa wprowadzenie takich dotacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
