W Sejmie zasiada nieprzerwanie od 1991 r. Najpierw startował ze swojego macierzystego okręgu poznańskiego, później z pilskiego. "Jedynkę" na liście w tym rolniczym regionie miał mu zaproponować sam Waldemar Pawlak, za którego człowieka uchodzi. W lipcu 2012 r. ówczesny prezes PSL wskazał też Stanisława Kalembę na ministra rolnictwa. Z naszych informacji wynika, że odejście z polityki poseł miał rozważać po dymisji z resortu w marcu 2014 r.
Czytaj też: Kalemba: Odszedłem przez wewnętrzne rozgrywki w PSL
- Przeżywał to, nie był w zbyt dobrym stanie psychicznym i zapowiadał, że pożegna się z polityką - przyznaje wielkopolski działacz PSL. Pół roku później, w rozmowie z "Głosem" Kalemba twierdził, że choć nie ma żalu, to przestał być ministrem w wyniki wewnętrznych rozgrywek PSL. Wprost mówił, że za brak realizacji ustaleń dotyczących zdjęcia nadwyżek trzody chlewnej odpowiadał minister gospodarki, czyli prezes PSL Janusz Piechociński, ale to on poniósł konsekwencje.
To, że Stanisław Kalemba mówił wtedy o zakończeniu kariery, potwierdza też Andrzej Grzyb, europoseł i szef PSL w Wielkopolsce. - Nic mi jednak nie wiadomo o tym, że podjął ostateczną decyzję - przyznaje Grzyb. - Nie dzieliłbym jeszcze skóry na niedźwiedziu. Będę rozmawiał ze Staszkiem i namawiał go, by jednak startował. To dobry, zaangażowany lokalnie i doceniany poseł.
Także Józef Racki, poseł PSL, podkreśla, że warto z Kalembą podyskutować. - Jeśli rzeczywiście nie będzie chciał do Sejmu, to może Senat? Szkoda tak doświadczonej osoby - mówi.
Sam Stanisław Kalemba nie chciał z nami na ten temat rozmawiać. Oświadczenie wygłosi w środę podczas konferencji prasowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?