- W 2010 roku zmieniły się przepisy dotyczące wwozu na teren Unii Europejskiej wyrobów tytoniowych. Handel tytoniem bez polskich znaków akcyzy zaczął wtedy wzrastać - mówi ekspert celny Grzegorz Czerniewicz . - W 2010 roku przejęliśmy 7 ton, w 2011 - 14, a w 2012 roku - 20 ton. Taki towar odnajdujemy w kontenerach, w skrytkach samochodach, ale także w przesyłkach pocztowych - mówi.
I właśnie w siedzibie Poczty Polskiej w Komornikach (gdzie mieści się węzeł ekspedycyjno - rozdzielczy) celnicy pokazali dzisiaj, jak szuka się podejrzanych przesyłek. Pies, Kofi, obwąchał kontener z przesyłkami i od razu wywęszył karton, w którym był worek z tytoniem.
Labrador podbiegł do kontenera, zaczął go obwąchiwać ze wszystkich stron. Zatrzymał się, zaczął drapać, podgryzać jedną z paczek znajdujących się przy ściance. Okazało się, że w kartonie jest foliowy worek, a w nim tytoń.
- Ponieważ na poczcie liczy się czas, zwykle sprawdzamy wszystkie "kosze", w których znajdują się paczki. Jeśli pies zaznaczy któryś z kontenerów, odstawiamy go na bok i sprawdzamy kolejne - tłumaczy Grzegorz Czerniewicz. - Później z zakwestionowanych koszy wyjmujemy wszystkie paczki i rozkładamy na ziemi. Pies sprawdza je jeszcze raz, tym razem wskazując konkretne przesyłki.
W Izbie Celnej w Poznaniu pracuje 5 psów wyszkolonych do szukania tytoniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?