Sondę do stratosfery wyniósł balon meteorologiczny, który po osiągnięciu wymaganej wysokości pękł, a urządzenie zaczęło opadać na spadochronie.
- Spadnie w promieniu 50-100 kilometrów i będę musiał po nią jechać. Miejsce wskażą mi zamontowane sytemy komunikacji - mówił przed startem Wojsław. I faktycznie - wieczorem udało mu się odnaleźć zbudowane urządzenie. Pomogły systemy komunikacji, dzięki którym można było namierzyć sondę. Zainteresowani mogli też śledzić jej lot i pozycję w internecie.
Start sondy zaplanowany był na godzinę 11 na Stadionie Miejskim w Murowanej Goślinie. Karol Wojsław był tam już od 8, żeby pokazać chętnym jak zbudowane jest jego urządzenie i przygotować miejsce startu.
W najbliższym czasie Karol opublikuje wyniki pomiarów, które wykona sonda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?