Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sensacja w Kaczorach - po 16 latach przerwy z jeziora Kopcze znów wypływa rzeka! [ZDJĘCIA]

Bożena Wolska
Rzeka osiągnęła już długość dwóch kilometrów.
Rzeka osiągnęła już długość dwóch kilometrów. Agnieszka Świderska
Z jeziora Kopcze zaczęła wypływać... rzeka, której nawet nie ma na mapach. Woda płynie w kierunku Gwdy. Jest to przykład tzw. rzeki epizodycznej, która pojawia się i znika w różnych odstępach czasu. Zjawisko występuje głównie w klimacie zwrotnikowym.

Gdyby ktoś miał wątpliwości, czy jezioro Kopcze jest przepływowe, to powinna rozwiać je rzeka, która właśnie z niego wypłynęła i zmierza starym korytem w kierunku Gwdy. Jest to przykład rzeki nazywanej epizodyczną lub okresową. Są one pustynną specjalnością i łatwiej można je spotkać w gorącej Australii, czy Afryce niż kilka kilometrów od Piły. To właśnie jednak w Kaczorach raz na kilkanaście lat zdarza się ten fenomen.

- Wydawało się, że to zjawiska się już nie powtórzy. Ostatnie lata były dość suche więc patrzyliśmy z niedowierzaniem na podnoszący się poziom wody w Kopcze - mówi Jacek Zwierzyński, nadleśniczy nadleśnictwa Kaczory.

“Wysychająca kałuża” - to opis jeziora sprzed ośmiu lat zamieszczony na jednym z portali wędkarskich. Teraz autor tego wpisu mógłby nie rozpoznać już jeziora. Zwiększyło dwukrotnie swoją powierzchnię, a to, co nie mieści się w brzegach i na rozlewisku toruje sobie właśnie drogę do Gwdy.

Na razie rzeka ma ponad dwa kilometry i zatrzymała się w okolicy Żabostowa. Od Gwdy na Pile-Kalinie dzieli ją ponad sześć kilometrów i ...wiadukt na drodze Piła - Kaczory. Ostatni raz udało się jej dopłynąć do Gwdy w 1987 r.

- Trudno przewidzieć, czy popłynie dalej, gdyż mróz spowalnia przepływ - mówi Jacek Zwierzyński. - Na pewno jest to ciekawe zjawisko hydrologiczne, które dla gospodarki leśnej nie stwarza akurat zagrożenia. W okolicach Żabostowa ta okresowa rzeka wypełnia również okresowe stawy. Woda utrzymuje się tam do dwóch lat. Potem stawy wysychają, pojawiają się brzozy i sosny, a kilkanaście lat później cały cykl powtarza się na nowo.

Nieco gorzej mają właściciele posesji ze Śmiłowskiej, którzy teraz sąsiadują z rzeką. Na razie strażaków wezwano tylko raz. Do zalanej na metr piwnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski