– Oznakowane karetki pogotowia ratunkowego mają zwrócić uwagę społeczeństwa na to, że coś się dzieje – mówi Robert Judek, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu. – Nasze środowisko domaga się podwyżek wynagrodzenia do poziomu zarobków pielęgniarek. Obecnie jest tak, że te pielęgniarki, które jeżdżą z nami w zespołach ratownictwa medycznego wykonują taką samą pracę, jak ratownicy, a zarabiają dużo więcej. Chcemy także, aby zapowiadane i obiecywane upaństwowienie systemu ratownictwa stało się wreszcie realnym planem.
Godzina rozpoczęcia protestu – 16.00 została wybrana nieprzypadkowo. – Czytając te liczbę bez zera otrzymamy 1600 – mówi Roman Badach-Rogowski, przewodniczący Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego. – Takiej właśnie kwoty podwyżki domagamy się. Połowę chcielibyśmy dostać już od lipca, kolejną część we wrześniu, a pozostałe 400 złotych za rok.
Sprawdź też: Krotoszyn: Protest ratowników medycznych przed szpitalem
Jeśli w ciągu dwóch tygodni postulaty ratowników nie zostaną zrealizowane, zapowiadają oni „eskalację protestu”. Na razie, będzie to tylko oflagowanie i oplakatowanie ambulansów i siedzib pogotowia.
– Scenariusz protestu mamy opracowany do października – przyznaje Roman Badach-Rogowski. – Nie chcę zdradzać szczegółów, mam nadzieję, że wcześniej uda nam się osiągnąć porozumienie.
Ratownicy medyczni zaznaczają, że ich akcja protestacyjna nie jest strajkiem i pacjenci nie muszą obawiać się o swoje bezpieczeństwo. – Adresatem naszych roszczeń jest rząd – mówią protestujący.
Protest ratowników medycznych w Krotoszynie:
Źródło: gloswielkopolski.pl / x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?