Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister Rolnictwa dał zielone światło odkrywce Ościsłowo

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
Górnicy z Konina mają nadzieję na następne lata pracy w kopalni Ościsłowo. Ekolodzy natomiast oprotestowują „brudny biznes węglowy”

Zbliżające się święto górników - Barbórka - odbędzie się w tym roku w cieniu ostatniej tragedii, która miała miejsce w kopalni Runda w Polkowicach. Tam, w wyniku silnego wstrząsu górotworu, obsunięcia się skał zginęło ośmiu górników. Akcja ratownicza trwała kilkadziesiąt godzin. Pod ziemią, w momencie wstrząsu przebywało 30 górników. Większość udało się uratować. Poza ofiarami śmiertelnymi, poszkodowanych i rannych zostało jeszcze pięciu górników. Na Dolnym Śląsku odwołano w związku z tymi wydarzeniami część uroczystości barbórkowych.

I chociaż w tym tragicznym czasie górnicy z całej Polski łączą się we wspólnej żałobie, nie ulega wątpliwości, że górnicze święto dużo weselej będzie przebiegało w Wielkopolsce, zwłaszcza w rejonie konińskim. To właśnie tam, dla pracowników kopalni Adamów, która ma zostać zamknięta za niecałe dwa lata, pojawiło się zielone światło. Jest szansa na to, że do zawodu powrócą na odkrywce Ościsłowo.

Zielone światło dla odkrywki

Po długich miesiącach wyczekiwania jest pozytywna decyzja Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie odrolnienia 225 hektarów ziemi w gminie Ślesin i Skulsk. Tam miałaby powstać kopalnia odkrywkowa węgla brunatnego Ościsłowo. Starania o to czyni firma PAK z Konina, inwestor. Wspierają ją górnicy i lokalni politycy - burmistrz miasta i gminy Ślesin oraz wójt gminy Sklusk. W kopalni Adamów kończą się złoża węgla brunatnego i odkrywka ta ma zostać zamknięta za niecałe dwa lata. Natomiast zasoby przemysłowe złoża węgla brunatnego w Ościsło-wie szacuje się na 39,9 mln ton, a wydobycie miałoby trwać do 2034 r. Także marszałek województwa Wielkopolskiego pozytywnie zaopiniował zmianę przeznaczenia gruntów rolnych pod tereny eksploatacji węgla.

- Podjęliśmy wiele starań, aby budowa odkrywki węgla brunatnego Ościsłowo stała się faktem. Ostatni rok był naznaczony dużym oporem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi wobec nowych odkrywek w regionie konińskim i niemocą Ministra Energii, który nie potrafił przełamać tego oporu. Teraz dalsze funkcjonowanie kopali węgla brunatnego Konin stało się możliwe - uważa Tomasz Nowak, poseł PO z Konina.

Jeszcze pod koniec listopada delegacja górników z KWB Konin złożyła w kancelarii prezesa Rady Ministrów i w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi petycję, popierającą budowę odkrywki Ościsłowo. Brali też udział w nadzwyczajnym posiedzeniu Komisji Energii i Skarbu Państwa w tej sprawie.

- To chyba największy prezent jaki mogliśmy otrzymać z okazji święta górniczego. Mamy nadzieję, że dalsze działania będą równie skuteczne i zaowocują pozytywnymi decyzjami - mówią przedstawiciele NSZZ „Solidarność” Górnictwa Węgla Brunatnego Zagłębia Konińsko - Turkowskiego, mając na myśli jedną z ostatnich, najważniejszą decyzję środowiskową, która przesądzi o budowie odkrywki.

Ekolodzy przeciwni

Jeszcze we wrześniu dwustu górników z Konina przyjechało do Poznania i protestowało pod budynkiem Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, domagając się uchwalenia pozytywnej decyzji na inwestycję PAK Konin. W piątek w tej samej sprawie do Poznaniu przyjechali przedstawiciele koalicji „Rozwój tak - Odkrywki nie” i Akcji Demokracja. Na ręce naczelnik RDOŚ przekazali petycję, podpisaną przez pięć osób, sprzeciwiająca się odkrywce Ościsłowo.

- Jej powstanie jest niezgodne z prawe międzynarodowym. Oznacza bowiem degradację środowiska i zasobów rolnych, z których słynie Wielkopolska. Negatywnie wpływa także na zdrowie mieszkańców - twierdzi Bogumił Kolmasiak z Akcja Demokracja. - Brudny biznes węglowy nastawiony jest tylko na zysk prywatnego inwestora, pana Solorza. Nie liczy się z kosztami, które poniosą sami mieszkańcy.

Wspólnie z 5 tysiącami osób obie organizacje domagają się podjęcia wszelkich działań na rzecz zatrzymania inwestycji.

- Dziwi nas decyzja ministra Jurgiela, który wcześniej opowiadał się przeciwko odkrywce. Kopalnie wypompowały z rejonu konińskiego znaczne ilości wody. Dodatkowa pogorszy ten stan - uważa Kolmasiak.

Społecznicy oraz mieszkańcy liczą na odmowną decyzję RDOŚ. Ta miała zapaść 5 grudnia, ale jeszcze nie zapadnie. - Prawdopodobnie przedłużymy postępowanie w tej sprawie. Wiele rzeczy jest wciąż niewyjaśnionych. Wpłynęło do nas też wiele głosów po odbytych wcześniej konsultacjach - zaznacza Łukasz Dąbkowski, rzecznik RDOŚ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski