Fabryka Brosa stanęła w Janikowie, na styku gmin Czerwonak i Swarzędz, na polu maków w 2011 roku. Obecnie hale stoją nieużywane i puste. Przed gminą pojawiło się widmo wypłaty 100-milionowego odszkodowania.
A zdaniem radnych teren, przez budowę zakładu, bezpowrotnie utracił wartości przyrodnicze i walory kulturowe, więc należy wyłączyć go z otuliny.
Nie zgadzają się z tym mieszkańcy Kicina i Janikowa. Planują wysłać w najbliższym czasie petycję do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i marszałka woj. wielkopolskiego.
Zanim sejmik zacznie pracować nad uchwałą dla gminy Swarzędz, to właśnie RDOS musi podjąć decyzję o wyłączeniu terenu Brosa z otuliny.
- Nie rozumiemy, jak radni mogli napisać we wniosku, że powstała fabryka wpłynęła w sposób nieodwracalny na ten teren i jego walory, skoro kiedy w 2010 roku gmina Swarzędz wydała decyzję środowiskową, tłumaczyła, że inwestycja w żaden sposób nie wpłynie na środowisko - oburzają się mieszkańcy.
- Otulinę chcą zamienić w tereny przemysłowe. Wada, jaką jest pojawienie się fabryki Bros, powinna być naprawiona, nie zalegalizowana - mówi Andrzej Majchrzak, prezes stowarzyszenia Len, działającego w Kicinie.
Czytaj też: Fabryka ważniejsza niż otulina Puszczy Zielonki
ZOBACZ:
Oskarża się je o trucie powietrza, ale ich wnętrza są niczym kapsuła. Wnętrza samochodów to jedne z najbezpieczniejszych miejsc w obliczu smogu
Źródło: TVN Turbo/x-news.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?