Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żonkilowa: Nauczyciele chcą odwołania dyrektorki

Bogna Kisiel
W szkole od dłuższego czasu trwa konflikt między nauczycielami i częścią rodziców a dyrektorką
W szkole od dłuższego czasu trwa konflikt między nauczycielami i częścią rodziców a dyrektorką Grzegorz Dembiński
Zdecydowana większość nauczycieli, uczących w szkole przy ulicy Żonkilowej po raz kolejny opowiedziała się za odwołaniem dyrektorki placówki. Negatywną opinię o jej pracy wydała rada pedagogiczna, rada rodziców, rada szkoły i ZNP.

O Zespole Szkół z Oddziałami Integracyjnymi nr 2 (SP nr 78 i Gimnazjum nr 55) przy ulicy Żonkilowej zrobiło się głośno w związku z pomysłem utworzenia tutaj przedszkola.

Jak twierdzi Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta, odpowiedzialny za oświatę, z taką propozycją wystąpiła dyrektorka zespołu. Przedszkole miała poprowadzić Fundacja Familijny Poznań. Sprzeciwiła się temu większość nauczycieli i rodziców, którzy napisali w tej sprawie pismo do prezydenta. Wskazywali w nim, że w istniejącym budynku nie ma miejsca na kolejną placówkę.

Ostatecznie prezydent zdecydował, że przedszkole zostanie dobudowane. Z relacji nauczycieli wynika, że dyrektorka próbowała ustalić kto podpisał się pod wspomnianym listem protestacyjnym.

– Przyznałam się, że byłam jedną z tych osób – mówi Grażyna Rutowska, była wicedyrektorka szkoły, która sądzi, że z tego powodu została zwolniona z pracy. Jej zdaniem, nastąpiło to z naruszeniem prawa. Sprawę skierowała do Sądu Pracy i Sądu Administracyjnego.

– Od tego momentu rozpoczęło się szykanowanie nauczycieli – mówi jedna z pracownic, a inna dodaje: – Część osób została zastraszona, bo pani dyrektor groziła, że zredukuje etaty. Jak jej przeciwnicy mieli w planie wpisane nadgodziny, to kazała je wykreślić.
W szkole aktualnie rozpoczęła się kontrola Państwowej Inspekcji Pracy. Kuratorium Oświaty wystąpiło do prokuratury w związku z podejrzeniem naruszenia praw pracowniczych w placówce przy Żonkilowej.

Okazało się jednak, że sprawa przedszkola to wierzchołek góry lodowej, bo konflikt między nauczycielami i częścią rodziców, a dyrektorką szkoły nabrzmiewał od dłuższego czasu.

Piotr Boroń, wcześniej przewodniczący rady rodziców, a obecnie członek rady szkoły wspomina, że chciał uzyskać odpowiedzi na pytania, dotyczące kwot wnoszonych przez rodziców (ubezpieczenia uczniów, zdjęcia, szafki szkolne i sztandar szkoły). Dyrektorka odmówiła odpowiedzi, dlatego napisał skargę do Wydziału Oświaty. – Poinformowali o tym panią dyrektor i rozpoczęła się na mnie nagonka – twierdzi P. Boroń.

– Dyrektorka mówiła, że pan Piotr szkaluje dobre imię szkoły i nauczycieli, że skarżył na nas – mówi jedna z nauczycielek.
Po komisji oświaty, która zajmowała się sprawą przedszkola przy Żonkilowej, dyrektorka szkoły wytoczyła P.Boroniowi proces karny o zniesławienie.

– Chodzi o zdanie „Ta sprawa ma swoje drugie dno”, które powiedziałem na komisji oświaty – tłumaczy P. Boroń. – Żąda 50 tys. zł, 10 miesięcy ograniczenia wolności i przeprosin w „Głosie”.
W ubiegły wtorek wyznaczona była pierwsza rozprawa. – Złożyłem pozew wzajemny, bo to ja byłem od dwóch lat poniżany i dyskredytowany na co mam dowody – mówi P. Boroń.

Lista zarzutów pod adresem dyrektorki szkoły jest długa. Już w czerwcu został o nich pisemnie poinformowany prezydent Wiśniewski. W ślad za tym negatywną opinię o pracy dyrektorki wydała rada szkoły, rada rodziców, ZNP, a także rada pedagogiczna, która dwukrotnie (w czerwcu i sierpniu) wnioskowała o jej odwołanie. – Nie ma nic gorszego niż konflikt w szkole, bo na tym wszystkim cierpią dzieci – uważa M. Wiśniewski.

W poniedziałek rada pedagogiczna po raz trzeci zajęła się wnioskiem o odwołanie dyrektorki szkoły. Po raz kolejny poparła go zdecydowana większość nauczycieli: 46 osób było za, trzy przeciw, a osiem wstrzymało się od głosu.

– Spodziewam się, że po tej radzie pani dyrektor podejmie decyzję, która będzie najwłaściwsza z punktu widzenia szkoły. Musi sama rozsądzić, jaka droga jest najlepsza, by wybrnąć z tej sytuacji – mówi M. Wiśniewski. – Nie można lekceważyć , że większość grona pedagogicznego określiła się co do możliwości dalszej współpracy z panią dyrektor. Podobnie, jak część
rodziców.

Nie udało się nam skontaktować z dyrektorką szkoły, by mogła odnieść się do zarzutów nauczycieli i rodziców.

AKTUALIZACJA
W środę dyrektorka złożyła rezygnację - Szkoła przy Żonkilowej: Dyrektorka złożyła rezygnację

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski