Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamówili obrączki i czekają na kuriera. Od dwóch tygodni

Mikołaj Woźniak
Kurier przedstawił trzy wersje wydarzeń - najpierw paczka miała się znaleźć na wycieraczce, później w skrzynce pocztowej, a finalnie w rękach kobiety spotkanej przed klatką schodową
Kurier przedstawił trzy wersje wydarzeń - najpierw paczka miała się znaleźć na wycieraczce, później w skrzynce pocztowej, a finalnie w rękach kobiety spotkanej przed klatką schodową 123rf
Edyta i Kamil niebawem wezmą ślub. Od dwóch tygodni szukają... zamówionych próbnych obrączek.

- Utknęliśmy w martwym punkcie. Najpierw firma DHL, która miała nam dostarczyć przesyłkę, zaznaczyła, że została ona dostarczona na... wycieraczkę. Druga wersja była taka, że kurier włożył ją do skrzynki. Wyjaśniliśmy, że była za duża. I firma wymyśliła trzecią wersję. Nasza paczka została oddana pod blokiem, jakiejś pani, która podobno była mną - relacjonuje pani Edyta, mieszkanka Poznania.

W czerwcu przyszłego roku ona i pan Kamil (nasi rozmówcy proszą o niezdradzanie ich nazwisk) wezmą ślub. Na początku grudnia zamówili u jubilera z Połczyna-Zdroju próbne obrączki z mosiądzu. Ich wartość to 410 złotych, opłacone z góry. Jednak te nigdy do nich nie dotarły.

Wina po stronie kuriera
- Tego samego dnia, w którym obrączki miały dotrzeć zadzwoniliśmy na infolinię DHL. Pani przyjęła naszą reklamację. Po liście przewozowym sprawdziliśmy w internecie, że paczkę dostarczono o 10.15. Był też dopisek „na wycieraczce”, a później pojawiło się nazwisko kuriera. Czyli sam sobie wydał paczkę? - zastanawia się pan Kamil.

To nie cały artykuł - więcej znajdziesz w naszym serwisie PLUS

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski