Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybuch na Naramowickiej. Mieszkańcy ewakuowani [ZDJĘCIA, WIDEO]

Cyprian Łakomy
Wybuch na Naramowickiej. Mieszkańcy ewakuowani
Wybuch na Naramowickiej. Mieszkańcy ewakuowani Krzysztof Tura
Do wybuchu doszło w jednym z mieszkań w bloku przy Naramowickiej 169. Mieszkańcy trzech klatek zostali ewakuowani. Jedna osoba została poszkodowana.

Po obu stronach bloku przy ul. Naramowickiej, naprzeciwko supermarketu Tesco, widać wyraźne czarne smugi na ostatniej kondygnacji. To ślad po wybuchu, do którego doszło we wtorek między godziną 4 a 5 rano. Przed południem pracowała tu straż pożarna, policja ogrodziła wejście do jednej z klatek schodowych biało-czerwoną taśmą, a pracownicy prywatnej firmy usuwali z podwórza odłamki szkła, które znaleźć można było nawet w promieniu kilkunastu metrów od budynku. Pod wejściem do bloku leżały elementy wyposażenia domu, w większości nadpalone lub zwęglone.

- Wstawałem o godzinie 4.00. Wtedy w mieszkaniu na czwartym piętrze grała jeszcze muzyka. Po chwili usłyszałem huk - relacjonuje Piotr Szkudlarek, mieszkaniec bloku przy Naramowickiej 169.

Jego mieszkanie w tej samej klatce schodowej wymaga kompletnego remontu. - Drzwi od klatki schodowej pękły na pół. Pęknięte są też drugie drzwi, w których na dodatek zniszczeniu uległ zamek. Mam też zalane sufity, zniszczoną podłogę oraz sprzęty, które znajdowały się w mieszkaniu, wśród nich m.in. laptop.

Lokatorem mieszkania, w którym doszło do wybuchu był około 40-letni mężczyzna. Sąsiedzi zgodnie przyznają, że był on problematycznym lokatorem.

- Nie stronił od alkoholu, być może również narkotyków. Kiedy sobie wypił, potrafił hałasować od wieczora do rana. Kilkakrotnie zwracałem mu uwagę. Nie reagował. Informowaliśmy panią prezes spółdzielni mieszkaniowej, kilkakrotnie wcześniej interweniowała też policja. Bez większych skutków - mówi Szkudlarek.

We wtorek, tuż po wybuchu, mężczyzna zbiegł z miejsca, jednak szybko został ujęty przez policjantów. - Mężczyzna przebywa pod dozorem funkcjonariuszy - potwierdza Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji. Początkowo podejrzewano, że w mieszkaniu doszło do eksplozji gazu, jednak szybko okazało się, że jego dopływ do lokalu był od jakiegoś czasu odcięty.

Na miejscu interweniowało 12 zastępów straży pożarnej. Ewakuowano trzy klatki schodowe. Poszkodowana mieszkanka bloku jest w szpitalu.

- Od rana byliśmy na miejscu i rozmawialiśmy z ewakuowanymi mieszkańcami. Osoby, które się do nas zgłoszą, mogą liczyć na świadczenia z tytułu zdarzenia losowego w zakresie podstawowych potrzeb, czyli pieniądze na zakup środków czystości, niezbędnej odzieży, drobnych sprzętów, a w przypadku dzieci w wieku szkolnym również kupno podręczników - mówi Ewa Firlik z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.

Mieszkanka bloku, która chce pozostać anonimowa, mówi, że 40-latek miał być w najbliższych dniach eksmitowany.

- Odgrażał się, że prędzej zniszczy mieszkanie, niż da się z niego wyrzucić - mówi kobieta.

Poznań: Wybuch w mieszkaniu na Naramowickiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski