Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Waldy Dzikowski: Zrobiliśmy, co mogliśmy, by uratować Polskę od ośmieszenia [ROZMOWA]

Redakcja
Waldy Dzikowski
Waldy Dzikowski Grzegorz Dembiński
Rozmowa z Waldym Dzikowskim, posłem PO z Poznania, na temat środowych wydarzeń w Sejmie (otwarcie 34. posiedzenia Sejmu oraz przyjęcie budżetu przez Senat).

Czuje się Pan przegrany, jako członek opozycji, biorąc pod uwagę to, co wydarzyło się w środę na sali sejmowej?
Nie czuję się przegrany, bo zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, żeby uratować państwo polskie od ośmieszenia. Artykułowaliśmy nasze argumenty. Poza tym dzisiaj na sali pojawiły się wszystkie media. To dla nich też walczyliśmy, co jest sukcesem. Ponadto uchwalenie budżetu przez Senat nie zamyka dla mnie sprawy legalnego, a raczej nielegalnego, budżetu. Historia to wszystko oceni. Dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość może się cieszyć, ale tryb uchwalania budżetu ośmieszył Polskę. Można było się jednak spodziewać, że to jest gra i PiS uchwali ten budżet bez poprawek. Nadal jesteśmy w trakcie bitwy, która pokazała, że Platforma jest skonsolidowana i ma do siebie zaufanie. To jest jednak tylko jedna z bitew podczas wojny.

To będzie długa wojna?
PiS daje dużo powodów, by tych bitew było wiele. Ja jestem dumny, że uczestniczyłem w proteście przeciwko łamaniu prawa, zasad dobrej legislacji, łamaniu regulaminu Sejmu i ośmieszaniu Polski na arenie międzynarodowej.

Wspomina Pan, że PiS daje wiele powodów do protestu, ale w jaki sposób opozycja chce protestować?
Formuły są różnorodne. Uważam jednak, że trzeba także wyjść do ludzi i twardo powiedzieć, że nic się jeszcze nie skończyło. To nie tylko kwestia przebywania na sali sejmowej. Uchwalenie przez senatorów PiS budżetu i zapewne podpisanie go zaraz przez prezydenta Dudę nie zamyka kwestii jego legalności i prawomocności.

W praktyce jednak sprawa budżetu wydaje się już formalnie zamknięta. Co może zrobić opozycja w tym przypadku?
W interpretacji PiS sprawa jest zamknięta. Dla mnie budżet nie jest jednak jeszcze zamknięty, gdyż nie przeszedł prawidłowej drogi legislacyjnej.

Jednak kiedy prezydent Duda podpisze budżet, cała droga ustawy budżetowej zostanie już zamknięta…
Jeśli chodzi o sprawy związane z formalną stroną legislacyjną, to rzeczywiście tak będzie. To zostało uchwalone w taki, a nie inny sposób. Cały czas będziemy jednak powtarzać dlaczego protestowaliśmy i byliśmy w sali sejmowej czekając na normalne uchwalenie ustawy budżetowej. Przecież PiS ma większość, więc mógł uchwalić taki budżet jak oni chcą, ale po debacie tak, by Europa zobaczyła, że potrafimy dyskutować o poważnych sprawach.

Dla Pana w środę rozpoczęło się 34. posiedzenie Sejmu, czy nadal trwa 33. posiedzenie?
Nie rozpoczęło się. Oddaliśmy hołd zmarłym parlamentarzystom, a w czwartek ma się rozpocząć 34. posiedzenie. Tak to odbieram.

Marszałek Kuchciński ogłosił jednak, że rozpoczyna 34. posiedzenie Sejmu…
To jest kwestia oceny. Według marszałka i PiS rozpoczęło się kolejne posiedzenie. Według nas to nie nastąpiło. Wciąż dopominamy się o dokończenie przerwanego 33. posiedzenia.

Czego można się spodziewać w Sejmie w czwartek?
Na razie mamy zapowiedź tego, że o godzinie 10 będzie próba otwarcia posiedzenia Sejmu. Zobaczymy, co się wydarzy. Rano będzie zebranie klubu i będziemy dyskutować. Jednak z powodu zachowań drugiej strony i decyzji prezesa Kaczyńskiego, łatwiej można wygrać w totolotka niż przewidzieć, co się wydarzy.

Czy według Pana protest opozycji był odpowiedni? Być może zabrakło zdecydowania i lepszego pomysłu na jego przeprowadzenie?
Nie wydaje mi się. Wykorzystaliśmy wszystkie możliwe narzędzia demokratyczne, które należą się opozycji. Zrobiliśmy to w zgodzie z prawem, a jednocześnie zachowując powagę. Kiedy ktoś ma maszynkę do głosowania i nie widzi swoich błędów, trudno z nim walczyć na argumenty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Waldy Dzikowski: Zrobiliśmy, co mogliśmy, by uratować Polskę od ośmieszenia [ROZMOWA] - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski