29-letni Wojciech Cieślewicz zmarł 2 marca 1982 roku. Był pierwszą i jedyną udokumentowaną ofiarą stanu wojennego w Wielkopolsce. Wracał do domu z manifestacji. Jego historia jest dziś jednak zapomniana.
– To widać po frekwencji i liczbie osób, które przyszły. Mało się o tym mówi – przyznaje Stanisław Regen, jedna z pięciu osób, które sobotniego popołudnia pojawiły się przed tablicą na Moście Teatralnym.
Dodawał również: – To był gorący okres stanu wojennego. Dlatego spotkaliśmy się, by oddać cześć i pamięć Wojciechowi.
Zebrani złożyli kwiaty i znicze pod tablicą upamiętniającą śmiertelne pobicie Wojciecha Cieślewicza. Następnie odśpiewali hymn Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?