Stopa, na zdjęciach sprzed trzech lat, wygląda okropnie. Olbrzymia opuchlizna, wielkie rozcięcie po usunięciu fragmentu kości śródstopia, wystające, pełne krwi, dreny. To skutki wypadku w poznańskich Termach Maltańskich. Z czyjej winy? Tutaj wersje są rozbieżne.
Tomasz Zając opowiada, że stopę uszkodził, bo nadepnął na śrubę wystającą z dna basenu przy statku pirackim. Korzystają z niego zazwyczaj dzieci.
Termy uważają jednak, że klient sam jest sobie winien, bo zamiast spokojnie zejść ze statku do wody, skoczył z drabinki na śrubę. Zdaniem term, była zabezpieczoną gumą.
Sprawę rozstrzygnie Sąd Okręgowy. Pierwsza rozprawa we wrześniu. Formalnie pozwanym jest firma Warta - ubezpieczyciel Term Maltańskich. To niejedyny spór klientów z parkiem wodnym. Wiele osób ma zastrzeżenia do standardów bezpieczeństwa w aquaparku. Jego kierownictwo uznaje jednak, że większość próbuje naciągnąć instytucje i jego ubezpieczyciela na odszkodowanie.
Cały tekst przeczytasz w naszym Serwisie Plus. A w nim:
- Dlaczego Termy Maltańskie nie poczuwają się do odpowiedzialności za wypadek?
- Jakich zaniedbań mieli dopuścić się pracownicy obiektu?
- Jak sprawę komentuje prezes term Jerzy Krężlewski?
- Czy klienci term często domagają się odszkodowań?
Dziesięć zasad bezpiecznych kąpieli na wakacjach:
Źródło: Agencja TVN
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?