Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Św. Michała: Wywieziono już wszystkie odpady niebezpieczne z magazynu

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
Sprawę magazynu „Głos Wielkopolski” nagłośnił już w 2015 roku
Sprawę magazynu „Głos Wielkopolski” nagłośnił już w 2015 roku Adrian Wykrota
Zakończył się wywóz odpadów niebezpiecznych i toksycznych z magazynu przy ul. św. Michała w Poznaniu. Teraz trwa ich utylizacja. W beczkach, które były tam składowane, mogą znajdować się opary benzenu, ksylenu, a także toluen. Jednak szczegółową ekspertyzę poznamy po całkowitym zakończeniu zlecenia.

Po wielu latach niebezpieczne, rakotwórcze i toksyczne odpady zniknęły z magazynów firmy Chemia SA przy św. Michała w Poznaniu. Zalegały tam od momentu, gdy pozostawiła je firma Awinion z Budzynia, po czym zniknęła bez śladu. Co więcej, spółka robiła to nielegalnie, ponieważ na składowanie niebezpiecznych substancji nie uzyskała zgody urzędu miasta.

W ramach działania zastępczego miasto zdecydowało się rozbroić toksyczną bombę. Jej usunięciem zajęło się konsorcjum firm Remondis z Warszawy i Mo-Bruk z Korzennej, które na początku tego roku, jako jedyne wzięły udział w ogłoszonym przez miasto przetargu i go wygrały.

– Na chwilę obecną z magazynu przy ul. św. Michała usunięto i wywieziono wszystkie zgromadzone odpady - łącznie ponad 2,5 tysiąca ton – tłumaczy Hanna Surma, rzeczniczka Urzędu Miasta Poznań i dodaje, że umowa na utylizację odpadów jest wciąż w trakcie realizacji.

Termin jej wykonania upływa 31 października przyszłego roku. Teraz odpady muszą zostać jeszcze zutylizowane. Trafią przede wszystkim do spalarni Remondisu w Częstochowie. – Do końca października przetworzono już ok. 1960 ton odpadów – mówi Surma.

Początkowo urząd miasta szacował, że cała operacja będzie kosztowała prawie 9 milionów złotych. Zarezerwował na to fundusze w budżecie miasta. Firmy wyceniły swoją usługę na kwotę ponad 8,6 miliona złotych na usunięcie 4,5 tysiąca ton. Dziś wiadomo już, że te koszty mogą być dużo niższe, zwłaszcza, że odpadów jest dwukrotnie mniej niż początkowo zakładano.

– Rzeczywisty koszt realizacji umowy będzie znany jednak dopiero po zakończeniu zadania, kiedy to wykonawca zostanie rozliczony z rzeczywistej ilości usuniętych i przetworzonych odpadów – tłumaczy Hanna Surma, rzeczniczka urzędu miasta.

Sprawę magazynu „Głos Wielkopolski” nagłośnił już w 2015 roku. Firmą Awinion i jej kukułczymi jajami zainteresowali się także śledczy, którzy od wielu lat prowadzą w tej sprawie śledztwo. W trakcie likwidacji magazynu przy św. Michała prokuratura powołała także biegłego, który miał pobrać i zbadać próbki substancji z niektórych pojemników. Jego ekspertyza może wpłynąć na wyniki śledztwa i ewentualne zarzuty.

Zobacz:
Festiwal Rzeźby Lodowej 2017 w Poznaniu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski