Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni osiedlowi: 1200 mieszkań na Strzeszynie to niegospodarność

Błażej Dąbkowski
Arleta Matuszewska uważa, że miasto nie dba o mieszkańców Strzeszyna
Arleta Matuszewska uważa, że miasto nie dba o mieszkańców Strzeszyna Adrian Wykrota
PTBS stara się o działkę na Strzeszynie, na której może powstać 1200 mieszkań. Inwestycja nie podoba się jednak radnym osiedlowym.

Około 1200 mieszkań ma powstać na Strzeszynie na działce znajdującej się między ul. Żołnierzy Wyklętych a Literacką. W tej chwili Poznańskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego stara się o przekazanie 8 ha pod inwestycję od miasta. Spółka już ogłosiła konkurs na koncepcję architektoniczno-urbanistyczną, jego zwycięzca zajmie się opracowaniem planu funkcjonalno-użytkowego dla tego terenu.

- Przetarg, by uniknąć przestojów odbędzie się w formule zaprojektuj i wybuduj. Pierwszy etap budowy chcemy zakończyć jeszcze w 2018 r. - informuje Andrzej Konieczny, prezes PTBS.

W pierwszej kolejności inwestycja wystartuje na dwóch polach, gdzie zaplanowano ponad 500 lokali. Na resztę, jak twierdzi A. Konieczny, przetargi zostaną ogłoszone w zależności od potrzeb mieszkaniowych poznaniaków. Wiadomo że całość, czyli wybudowanie 1200 mieszkań ma kosztować ok. 200 mln zł.

- Już prowadzimy rozmowy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym odnośnie udzielenia nam kredytu - wyjaśnia.

Jeśli środki będą pochodzić z EBI, miejska spółka oprócz lokali powstałych w ramach programu „Najem z dojściem do własności” pojawią się także pojedyncze mieszkania chronione i treningowe, przeznaczone m.in. dla osób wychodzących z bezdomności, seniorów, niepełnosprawnych.

- Znajdzie się także miejsce dla absolwentów poznańskich uczelni - zaznacza A. Konieczny. Choć przygotowania do rozpoczęcia inwestycji idą pełną parą, a w przypadku pierwszych dwóch pól PTBS uzyskał już konieczne opinie Zarządu Dróg Miejskich i Aquanetu, poważne zastrzeżenia zgłasza do niej Rada Osiedla Strzeszyn.

Na początku roku negatywnie zaopiniowała ona uruchomienie budowy przy ul. Żołnierzy Wyklętych. „Rada Osiedla uważa, że przeznaczenie nieruchomości pod budownictwo wielorodzinne społeczne, realizowane przez spółkę TBS z o.o. na terenach, na których cena 1 m kw. jest jedną z najwyższych w mieście Poznaniu jest wysoce niegospodarne. Budżet miasta Poznania zostanie pozbawiony dochodów ze sprzedaży tych gruntów, w wysokości przekraczającej 100 mln złotych” - czytamy w uchwale.
Przewodnicząca Rady Osiedla Arleta Matuszewska uważa, że miasto powinno sprzedać część terenów deweloperowi, a pieniądze przeznaczyć na poprawę infrastruktury społecznej dla mieszkańców Strzeszyna.

- Na starym planie zagospodarowania przestrzennego autorstwa arch. Piotra Wichy była ona uwzględniona w każdym kwartale, a teraz władze miasta i spółka zapominają o tym, w żaden sposób nie ułatwiając nam życia - stwierdza przewodnicząca.

Co ich najbardziej boli? Jak tłumaczy A. Matuszewska pękająca w szwach szkoła podstawowa. - W tej chwili zajęcia muszą się już odbywać na dwie zmiany, brakuje pomieszczeń, a świetlicę dyrektor musiał zrobić w holu placówki - tłumaczy.

Radni obawiają się też o ilość miejsc w przedszkolach. Miasto co prawda buduje dzisięciooddziałowe przy ul. Hłaski, ale docelowo trafi do niego tylko 200 dzieci.

- Jeśli powstanie 1200 mieszkań to trzeba liczyć, że co najmniej tylu najmłodszych nam tutaj przybędzie. Dodatkowo jeden z deweloperów buduje tutaj kolejnych 400. Co zrobią ich rodzice? - pyta A. Matuszewska, dodając jeszcze, że wielu mieszkańców narzeka na problemy komunikacyjne czy brak kanalizacji deszczowej i całkowity brak przejazdów bezkolizyjnych przez linie kolejowe. - Nie jesteśmy przeciwko TBS, ale miasto musi myśleć o wszystkich aspektach funkcjonowania mieszkańców intensywnie rozbudowywanego Strzeszyna - mówi.

Andrzej Konieczny podkreśla, iż rozumie wątpliwości samorządowców, spółka zaproponowała, by w parterach nowych budynków, gdzie zaplanowano miejsce na lokale usługowe znalazło się miejsce na żłobek, przedszkole czy świetlicę.

- Nie możemy ich jednak oddać za darmo, dlatego musi być wola miasta, by je od nas wynająć. Jako inwestor nie chcemy konfliktu na Strzeszynie, dlatego zaproponowaliśmy stworzenie wspólnego frontu, by jak najwięcej udogodnień wynegocjować dla mieszkańców - zapewnia.

Czy mieszkańcy zyskają dodatkową infrastrukturę i zadowalające ich rozwiązania komunikacyjne? Przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej i Polityki Mieszkaniowej i szef klubu radnych Zjednoczonej Lewicy Tomasz Lewandowski uspokaja: Miasto nie może działać jak deweloper, dlatego liczę, że do 2018 r. pozytywnie załatwimy kwestie związane z infrastrukturą oświatową.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski