Od poniedziałku Nowe Zoo przy ulicy Krańcowej nie przyjmuje do ptasiego azylu nowych mieszkańców. Ptasi azyl - centrum kwarantanny i rehabilitacji ptaków dzikich - został zamknięty aż do odwołania. To decyzja dyrekcji, która w ten sposób chce ustrzec się przed ptasią grypą, która rozprzestrzenia się na terenie Polski.
- Dochodzą nas sygnały o pojawianiu się kolejnych ognisk ptasiej grypy. Ze względu na potencjalną możliwość nadkażenia populacji ptaków rezydujących stale na terenie Nowego Zoo i ich ochroną, postanowiliśmy nie przyjmować do ptasiego azylu kolejnych mieszkańców - mówi Małgorzata Chodyła, rzeczniczka zoo. - Zwłaszcza, że ptaki, które do nas trafiały, pochodziły z całej Polski. To było dla naszych zwierząt zbyt duże zagrożenie - zaznacza.
Już wcześniej Powiatowy Inspektor Weterynarii zwrócił uwagę, że ze względu na zagrożenie epidemiologiczne ptasi azyl powinien zniknąć z terenu ogrodu zoologicznego. Dzikie ptaki miały znaleźć schronienie w Uniwersyteckim Centrum Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego.- Niestety, przez braki formalne są opóźnienia związane z uruchomieniem ptasiego azylu przy Uniwersytecie Przyrodniczym - mówi Chodyła.
Chociaż zoo dzikich ptaków już nie przyjmie, jego pracownicy wciąż służą radą. - W zakresie interwencji weterynaryjnej lepiej kontaktować się z Uniwersyteckim Centrum Medycyny weterynaryjnej lub ośrodkiem w Czempiniu, prowadzonym przez Polski Związek Łowiecki - dodaje M. Chodyła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?