Poznań: Zniszczone mieszkania i elewacja. Tak wygląda blok przy ul. Mylnej po pożarze [ZDJĘCIA]

- Ogień pojawił się w lokalu na pierwszym piętrze. Na miejscu pracowało 30 strażaków z siedmiu zastępów - relacjonuje Sławomir Brandt, oficer prasowy wielkopolskich strażaków. Akcja gaśnicza trwała trzy godziny. Ostatecznie cztery osoby musiały zostać zabrane do szpitala z powodu lekkich oparzeń lub na odtrucie po gazach pożarowych. Nikomu nie stało się nic poważnego.

Strażacy informują, że mieszkanie, w którym pojawił się ogień, zostało doszczętnie zniszczone. - Wyposażenie zostało całkowicie spalone. Oprócz tego okopcone są ściany - opowiada Sławomir Brandt.

Z kolei Paweł Łukaszewski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, który pracował na miejscu zdarzenia, dodaje: - Oprócz mieszkania zniszczony został także fragment elewacji zewnętrznej budynku. Ponadto w bardzo złym stanie jest także mieszkanie, które znajdowało się bezpośrednio pod tym, w którym wybuchł pożar. Są w nim zacieki i kałuże wody. Trzeba będzie je osuszyć.

Nadzór budowlany zdecydował również, że budynek musi zostać wyłączony z użytku. - Podczas pożaru uszkodzona została instalacja wodna. Poza tym akcja gaśnicza wymagała wyłączenia instalacji gazowej oraz elektrycznej. Dlatego też one muszą być sprawdzone, czy nadają się do użytkowania - opowiada Paweł Łukaszewski.

Jednocześnie dodaje, że trudno oszacować, kiedy mieszkańcy wrócą do budynku. - To może być kwestia godzin. Wszystko zależy od tego jak szybko uda się przeprowadzić niezbędne kontrole oraz naprawić instalację wodną - mówi Paweł Łukaszewski.

Info z Polski - Przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni:

Źródło: vivi24