Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Program prorodzinny z elementem in vitro

Bogna Kisiel
Poznań: Program prorodzinny z elementem in vitro
Poznań: Program prorodzinny z elementem in vitro Pawel Miecznik/Polskapresse
Z Markiem Sternalski, szefem klubu radnych Platformy i przewodniczącym komisji rodzinny o pomyśle finansowania przez miasto in vitro rozmawia Bogna Kisiel.

Nie wszystkim działaczom Platformy podoba się pomysł finansowania in vitro z miejskiej kasy. Czy ten pomysł podzieli radnych Platformy?
Są różnice zdań, dotyczące niektórych spraw związanych z finansowaniem in vitro przez miasto, ale na pewno ta sprawa nie podzieli klubu radnych Platformy.

Wspomniał Pan o różnicach. Jakich kwestii one dotyczą?
Marek Sternalski: Niektórzy radni mają wątpliwości, czy samorząd to właściwe miejsce do realizowania tego rodzaju projektów. Ich zdaniem, to zadanie rządowe. Jednak po ostatnim spotkaniu klubu jestem dobrej myśli. Sądzę, że uda się znaleźć kompromis, który umożliwi realizację tego pomysłu w Poznaniu.

Zobacz też: Minister likwiduje program. In vitro tylko dla bogatych

A czy, Pana zdaniem, miasto powinno finansować metodę in vitro?
Marek Sternalski: Uważam, że w obecnej sytuacji, gdy rząd wycofał się ze zobowiązania złożonego wcześniej przez państwo, samorząd jest jedynym miejscem, gdzie można wspierać tę metodę. Powinniśmy pokazać, że my słowa dotrzymujemy.
Powiedział Pan, że radni Platformy są bliscy kompromisu w sprawie in vitro. Na czym on ma polegać?
Marek Sternalski: Zbudujemy i przedstawimy poznaniakom program, zawierający wiele działań prorodzinnych. Jednym z jego elementów będzie wsparcie rodzin poprzez udzielenie pomocy finansowej przy zapłodnieniu in vitro.

Kto miałby przygotować taki program prorodzinny i kiedy może on powstać?
Marek Sternalski: To zadanie władzy wykonawczej więc powstanie on pod auspicjami prezydenta. Chcemy jednak, by propozycje rozwiązań prorodzinnych wychodziły także z Rady Miasta. Z pewnością w przygotowanie tego programu zaangażuje się komisja rodziny. Chcemy, by był on gotowy w maju tego roku.

Czy w pracach nad jego przygotowaniem przewiduje się również udział rodzin?
Marek Sternalski: Zależy mi bardzo na tym, aby proponowane rozwiązania były konsultowane z samymi zainteresowanymi czyli rodzinami.

Zobacz też: Platforma Obywatelska w Poznaniu podzielona przez in vitro

Co poza in vitro powinno, pana zdaniem, znaleźć się w tym programie?
Marek Sternalski: Są to między innymi spawy związane z działaniami, dotyczącymi rynku pracy. Myślę tutaj nie tylko o wsparciu rodzin w kwestii zapewnienia maluchom miejsc w żłobkach. Są także inne pomysły, które mogą ułatwić rodzicom pracę zawodową. O nich wkrótce poinformujemy.
Czy bon opiekuńczo-wychowawczy też będzie w nim ujęty?
Marek Sternalski: Najpierw miasto musi stawić czoła wyzwaniu, jakim jest wprowadzenie rządowego programu „Rodzina 500 plus”. Tutaj ukłon w stronę Wydziału Zdrowia i Poznańskiego Centrum Świadczeń, które organizacyjnie są gotowe do wdrożenia tego projektu. Nadal jednak nie są dokładnie znane zasady finansowania i koszty tego przedsięwzięcia.

Często przytacza się argument, że budżet miast nie jest z gumy. Jego możliwości są ograniczone, a zapłodnienie in vitro nie jest tanie. Czy koszty nie okażą się istotnym problemem w realizacji tego miejskiego projektu? Czy na przykład przy udzieleniu dofinansowania będzie brany pod uwagę dochód rodziny?
Marek Sternalski: Na tym etapie nie chcę dywagować nad kryteriami przyznawania wsparcia rodzinom. Nim zabiorą głos politycy, najpierw trzeba porozmawiać z fachowcami, bo takie decyzje należy podejmować, mając konkretną wiedzę. Najgorszą rzeczą byłoby złożenie dzisiaj obietnic, że coś będzie realizowane według takich a takich zasad, a potem niedotrzymanie słowa. Na pewno jasno i wyraźnie trzeba powiedzieć jedną rzecz, że obecnie Poznania nie stać na to, by w 100 proc. realizować to co zapewniał program rządowy in vitro. Wiem, że Wydział Zdrowia przygotowuje wewnętrzny raport, który ma zawierać m.in. dane dotyczące tego ile rodzin może być zainteresowanych in vitro, jakie są to rodziny, jakie mają oczekiwania.

Zobacz też: In vitro nie da się zastąpić lepszą diagnostyką. Ideologia rządzących krzywdzi przyszłych rodziców

Kiedy projekt in vitro byłby wdrożony w Poznaniu?
Marek Sternalski: Program rządowy kończy się w czerwcu. Chcielibyśmy, aby miejski projekt ruszył pilotażowo w drugim półroczu tego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski