We wtorek w całym kraju odbyły się uroczystości z okazji 77. rocznicy powstania Polskiego Państwa Podziemnego. W Gdańsku, podobnie jak kilka miesięcy temu w Poznaniu (przed i w trakcie obchodów okrągłej rocznicy Poznańskiego Czerwca), w związku z kontrowersyjnym tzw. apelem smoleńskim doszło do protestu. Przedstawiciele kombatantów z pomorskiego oddziału Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej zwrócili się w piśmie do władz miasta o rezygnację z asysty wojskowej, sprzeciwiając się zapisowi o „poległych” w lotniczej katastrofie.
Po piśmie Ministerstwo Obrony Narodowej z pomysłu się wycofało, zastąpiło też słowo „polegli”, sformułowaniem „zginęli”.
W Poznaniu kombatanci oficjalnie nie zaprotestowali, choć podczas uroczystości, które odbyły się przy pomniku Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej, doszło do nietypowego wystąpienia Marka Woźniaka, marszałka województwa wielkopolskiego i gospodarza obchodów.
- Każdego roku spotykamy się pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej, aby przypomnieć bohaterskie i chlubne karty polskiej historii - rozpoczął marszałek Woźniak.
- Według historyków przez struktury Polskiego Państwa Podziemnego w czasie okupacji przewinęło się około miliona Polaków. Jego funkcjonowanie miało szczególne znaczenie w Wielkopolsce, wcielonej do Trzeciej Rzeszy. Mimo masowej eksterminacji inteligencji już od pierwszych dni okupacji opór Wielkopolan był silny, szeroki i dobrze zorganizowany - kontynuował, przypominając o głośnej akcji „Bollwerk”, dzięki której udało się spalić niemieckie magazyny, w których znajdowały się żywność i wojskowe mundury.
Uczestnicy o "apelu smoleńskim" na uroczystościach w Poznaniu:
Źródło: TVN24
Zaraz po tym, jak M. Woźniak podziękował zgromadzonym kombatantom, poprosił wszystkich zgromadzonych o powstanie. - Każdego roku jesteśmy tutaj, aby wspólnie wspominać bohaterów, dzięki którym Polska nie zginęła. Nie sposób wymienić wszystkich, ale tych osób nie powinno zabraknąć w naszym apelu pamięci - rozpoczął wymieniać marszałek.
Jego autorski apel obejmował blisko 100 nazwisk, w tym gen. Kazimierza Sosnkowskiego, gen. Tadeusza „Bora” Komorowskiego, czy gen. Leopolda Okulickiego.
Co ciekawe, tylko kilka z wymienionych zasłużonych postaci pokrywała się z treścią apelu skonstruowanego przez Ministerstwo Obrony Narodowej. M. Woźniak w swoim apelu umieścił też bohaterów pochodzących z Poznania oraz Wielkopolski, takich jak dr Franciszek Witaszek, szef Związku Odwetu Okręgu Poznańskiego czy Antoni Gąsiorowski ps. Ślepy Antek, zakatowany przez Niemców za udział w akcji „Bollwerk”. Autorski apel marszałka trwał niecałe pięć minut. - Cześć ich pamięci - zakończył M. Woźniak.
Zaraz po nim przed pomnikiem pojawił się por. Paweł Adamaszek, wyznaczony do odczytania tzw. apelu smoleńskiego, w którym nie zabrakło kontrowersyjnego określania „polegli”. Choć uroczystości odbyły się bez nieprzyjemnych incydentów, na twarzach części zgromadzonych gości widać było grymas niezadowolenia. W rozmowie z „Głosem” marszałek przyznaje, że nie wyobrażał sobie, by kombatantów pozbawić asysty wojskowej.
- Domagali się jej konsekwentnie kombatanci. Nie chcieliśmy wszczynać, tak jak to miało miejsce w Gdańsku, dyskusji z ministrem Macierewiczem - wyjaśnia Marek Woźniak. - Ceremoniał wojskowy podczas tego rodzaju uroczystości należny jest bohaterom, nie jest jednak własnością obecnego ministra, a apel smoleński jest niepotrzebną prowokacją polityczną, robiącą ogromną krzywdę ofiarom katastrofy - dodaje.
Przed obchodami do urzędu marszałkowskiego trafiło pismo z treścią apelu, ale jak twierdzi M. Woźniak nie podlegało ono negocjacji.
- Stwierdziłem, że skoro pojawia się na niej siedem nazwisk dowódców Polskiego Państwa Podziemnego i 13 ofiar katastrofy, mamy do czynienia z rażącą dysproporcją. Dlatego zdecydowałem się na uzupełnienie przemówienia o 85 nazwisk bohaterów tamtego czasu - tłumaczy.
Poseł PiS Bartłomiej Wróblewski uważa, że nie rolą marszałka jest odczytywanie apeli. - Marek Woźniak od pewnego czasu wdaje się niepotrzebnie w polityczne przepychanki. To do niego nie pasuje, jest przecież człowiekiem bardziej kulturalnym i wyważonym niż prezydent Poznania - ocenia parlamentarzysta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?