Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Koniec koalicji PO i lewicy? Platforma czeka na prezydenta

Błażej Dąbkowski
Do podpisania porozumienia między lewicą a PO doszło w lipcu 2015 r.
Do podpisania porozumienia między lewicą a PO doszło w lipcu 2015 r. Adrian Wykrota
Kolejny raz na włosku wisi koalicja Platformy z lewicą w radzie miasta. Najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu prezydent Jacek Jaśkowiak podejmie decyzję, czy swoje stanowiska zachowa jego zastępca Tomasz Lewandowski.

Wiosną ubiegłego roku pojawiły się informacje, że porozumienie programowe między Platformą Obywatelską i lewicą może zostać zerwane. Z inicjatywy PO doszło wtedy do spotkania z Ryszardem Grobelnym, podczas którego miała paść propozycja, by wiceprezydenta Tomasz Lewandowskiego zastąpił Michał Prymas, wiceprezes ZKZL. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, bowiem prezydent Jacek Jaśkowiak, kolejny raz, publicznie potwierdził zaufanie do swojego zastępcy.

Czytaj: Kolejna wymiana wiceprezydenta? Może nim zostać Michał Prymas

Nie jest tajemnicą, że dla części działaczy Platformy T. Lewandowski jest niewygodny. - Lewica zrobiła potężny desant na miejskie spółki, jest zbyt łapczywa - mówi nam jeden z radnych PO. Po tym jak w ubiegłym tygodniu opisaliśmy sprawę zleceń dla spółki Orbsay Solutions, której prezesem jest kolega wiceprezydenta Lewandowskiego, Bartłomiej Stroiński w Platformie znów zawrzało.

Zobacz: Poznań: Odpowiadał za kampanię wiceprezydenta, dziś robi kampanie dla miejskich spółek

Przypomnijmy, że firma obsługiwała m.in. GOAP, PTBS i ZKZL, otrzymując za to kilkaset tysięcy złotych. W dzień publikacji naszego tekstu zamieszczono na facebookowym profilu poznańskich struktur partii apel do J. Jaśkowiaka o szybkie wyjaśnienie tej sprawy. Choć część polityków uznała, że jego zamieszczenie było błędem taktycznym, rozpoczął on pisanie wyborczych scenariuszy.

- Wszyscy wiedzą, że Jacek i Tomek się dogadali, bo w drugiej turze ten drugi przekaże głosy pierwszemu, ale skoro możemy wygrać w pierwszej, to taki sojusz jest bezcelowy - dodaje nasz rozmówca. Tydzień wcześniej miejski zarząd PO przegłosował uchwałę, która wzywała prezydenta do tego, by zdymisjonował wiceprezydenta Tomasza Lewandowskiego lub zmusił go do rezygnacji z wyborów. Politycy uznali, że kandydat lewicy może odebrać im głosy.

Jak tłumaczy Bartosz Zawieja, przewodniczy PO w Poznaniu domagali się tego miejscy działacze - Uważamy, że wiceprezydent Lewandowski ma oczywiście prawo ubiegać się o prezydenturę i zakładać swój komitet, ale nie powinien wtedy pełnić swojej obecnej funkcji - komentuje.
Choć J. Jaśkowiak w tej chwili przebywa na urlopie w PO w ostatnich dniach dochodzi do spotkań, podczas których część posłów i radnych debatuje w jaki sposób przekonać prezydenta do szybkiego zerwania porozumienia u usunięcia T. Lewandowskiego.

Beata Urbańska radna lewicy twierdzi, że nie słyszała o tym, by porozumienie z Platformą było obecnie niestabilne. - Natomiast trudno mi komentować sposób komunikowania się działaczy PO z prezydentem Jaśkowiakiem. Kiedy ja chcę rozmawiać z Tomaszem Lewandowskim umawiam się na spotkanie. Uważam, że osobista rozmowa jest zdecydowanie stosowniejsza. Ale być może Platforma woli wybierać bardziej nowoczesne narzędzia, jak Facebook. Zresztą to przede wszystkim Jacek Jaśkowiak decyduje o losie swoich zastępców, to on jest od ich oceniania - tłumaczy radna.

Jak wynika z naszych informacji przyszłość porozumienia lewicy z Platformą, a także kwestia pozostania na stanowisku T. Lewandowskiego ma się wyjaśnić na początku przyszłego tygodnia. Wtedy też z urlopu wróci J. Jaśkowiak.

- Proszę przypomnieć sobie historię z Jakubem Jędrzejewskim. Jeszcze tydzień przed jego usunięciem z urzędu Jacek był jego najlepszym kumplem, a potem wszystko nagle się zmieniło - mówi radny PO.

Ale nie tylko miejska Platforma, jak utrzymują jej działacze, widziałaby T. Lewandowskiego poza magistratem. Od co najmniej roku trwa bowiem zimna wojna między nim, a kolejnym z zastępców prezydenta - Jędrzejem Solarskim. - Niechęć widoczna jest gołym okiem, to jedyna „para” wiceprezydentów, której spotkania są protokołowane. Za grosz nie mają do siebie zaufania - utrzymuje jeden z byłych urzędników. Według lewicy to J. Solarski miał być jednym z kół zamachowych próby zdetronizowania T. Lewandowskiego w ubiegłym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski