– Już wcześniej mówiono, że należy upamiętnić Irenę Sendlerową w przestrzeni publicznej Poznania – mówi Tomasz Wierzbicki, radny Prawa do Miasta, który wystąpił z taką inicjatywą i przygotował projekt uchwały w tej sprawie. – W tym roku przypada 10. rocznica jej śmierci. Rok 2018 Sejm ustanowił Rokiem Ireny Sendlerowej. Ponadto jest to też zgodne z stanowiskiem Rady Miasta, dotyczącym nazewnictwa ulic.
CZYTAJ TAKŻE: Poznańscy policjanci skarżą się na brak wolnych weekendów
Przypomnijmy, że w 100. rocznicę nadania praw wyborczych, która przypada w tym roku, ulice w Poznaniu będą nazywanie imionami kobiet.
Sejm, ustanawiając 2018 Rokiem Ireny Sendlerowej oddał „hołd Tej, która z największym poświęceniem działała na rzecz ratowania drugiego człowieka”. I. Sendlerowa w trakcie studiów (w okresie międzywojennym) sprzeciwiała się wprowadzeniu tzw. getta ławkowego, za co została wyrzucona z uczelni. Po wybuchu II wojny światowej pomagała najbiedniejszym, chorym żołnierzom powracającym z niewoli. Na znak solidarności z Żydami nosiła Gwiazdę Dawida. Ocaliła z warszawskiego getta ponad 2,5 tys. żydowskich dzieci.
W 1943 r. została aresztowana przez Gestapo, torturowana i skazana na śmierć. Uratowała ją Rada Pomocy Żydom „Żegota”. W Powstaniu Warszawskim była pielęgniarką. Po wojnie dalej pomagała sierotom, najbiedniejszym.
– Skwer imienia Ireny Sendlerowej dobrze wkomponowuje się w staromiejską przestrzeń i historię, znajduje się w pobliżu synagogi i dzielnicy Żydowskiej – mówi Tomasz Dworek z Rady Osiedla Stare Miasto, która pozytywnie zaopiniowała tę propozycję.
Także Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich poparł inicjatywę radnego Wierzbickiego. – Irena Sendlerowa jest wzorem do naśladowania, a pamięć o jej dokonaniach powinna być zawsze pielęgnowana – napisała w liście do radnych Alicja Kobus, przewodnicząca związku.
Jak upamiętnić ojca Jana Górę
Rada Miasta zdecyduje też o nazwaniu skweru imieniem Marii Zamoyskiej (między Chociszewskiego a Grochowską), nadaniu nazw dwóm drogom wewnętrznym – Malachitowa (odchodzi od ul. Dolnej) i Przy Lotnisku (w rejonie lotniska na Krzesinach) oraz zmianie nazwy ronda Felicjana Sypniewskiego na Starołęka Wielka.
Jak na razie w porządku obrad wtorkowej sesji nie znalazła się uchwała, dotycząca nazwania niewielkiego skwerku (przy parkingu) przed Urzędem Miasta przy ul. Libelta imieniem o. Jana Góry. Radni osiedlowi ze Starego Miasta krytycznie ocenili ten pomysł. Zdaniem Zbigniewa Burkietowicza, ojciec Góra była tak znaczącą osobą dla miasta, że upamiętnienie go „skromnym skwerkiem”, na tyłach klasztoru dominikanów nie jest godne tej postaci.
Rada Osiedla Stare Miasto wskazuje, że najlepszym miejscem byłby teren przed wejściem do klasztoru od strony al. Niepodległości. I zaproponowała umieszczenie w tym miejscu ławeczki z rzeźbą upamiętniającą o. J. Górę.
– Razem z sąsiednim głazem upamiętniającym ojca Kowalczyka, ławeczka ojca Góry byłaby sensowym zagospodarowaniem tej przestrzeni, przypominającym o roli dominikanów we współczesnej historii Poznania, miejscem spotkań przed lub po mszy – uważa T. Dworek.
POLECAMY:
Kobiety poszukiwane za niepłacenie alimentówStary Poznań na archiwalnych zdjęciach!
Tu serwują najlepszą pizzę w Poznaniu!
Sprawdź, czy jesteś bystry [QUIZ]
Quizy gwarowe, które pokochaliście [SPRAWDŹ SIĘ]
Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]
Info z Polski - Przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni:
Źródło: vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?