Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Park Sołacki to zielona perła miasta. Czy zamieni się w pustynię?

Anna Jarmuż
Powraca temat zabudowy na Sołaczu. Radni komisji ochrony środowiska dyskutowali w środę nad tym, jak odbije się ona na ekosystemie miasta.

Zabudowa parku Sołackiego doprowadzi do zaniku roślinności i pojawienia się jeszcze większej ilości smogu. Janusz Kapuściński, wiceprzewodniczący komisji ochrony środowiska Rady Miasta, a zarazem profesor nauk rolniczych nie ma wątpliwości, że zakłóci ona mikroklimat nie tylko Sołacza, ale też pozostałych części miasta.

- Urbanizacja osiedla Niestachów, zwłaszcza powstała tam kanalizacja, zachwieje bilans wodny parku Sołackiego - tłumaczy Janusz Kapuściński, który kilka lat temu przeprowadził badania na ten temat. Jak wyjaśnia, zabudowa spowoduje, że woda deszczowa będzie odprowadzana poza ekosystem parku.

- Już teraz jest tam mało zieleni. W parku są stare drzewa, wrażliwe na wahania poziomu wody gruntowej. Jeśli on spadnie jeden lub dwa metry, mogą tego nie przeżyć - wyjaśnia Janusz Kapuściński.

Wtedy park Sołacki może podzielić los Rezerwatu Żurawiniec. Tam też woda opadowa, zamiast wsiąkać do gruntu, zatrzymywała się na chodnikach, drogach i dachach, a następnie trafiała do kanalizacji deszczowej, skąd była odprowadzana do rzeki. Torfowa roślinność zupełnie zanikła.

Zdaniem radnego PiS, zabudowa na Sołaczu utrudni też swobodny przepływ mas powietrza. Jeszcze bardziej dotkliwy stanie się problem smogu, co niewątpliwie wpłynie na komfort życia mieszkańców Poznania.
Osiedle domów jednorodzinnych ma stanąć pomiędzy ulicami Grudzieniec, Poleska, Niesta- chowska i Litewska. Rozwiązanie to nie podoba się mieszkańcom Sołacza. Ci chcą, by teren o powierzchni 12,5 ha przeznaczyć na poszerzenie parku. To właśnie tam i nad Maltą wypoczywa większość poznaniaków. Liczba osób odwiedzających Sołacz zwiększy się jeszcze bardziej, gdy na terenie starej zajezdni na Jeżycach powstanie osiedle mieszkaniowe. W tej dzielnicy brakuje parków.

Petycja w sprawie poszerzenia parku Sołackiego w listopadzie trafiła na ręce prezydenta miasta. Podpisało się pod nią ponad 1400 osób. Problem polega na tym, że teren, o którym mowa w większości należy do deweloperów. By poszerzyć park miasto musiałoby go wykupić lub uwzględnić takie przeznaczenie w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Wtedy trzeba wziąć pod uwagę odszkodowania dla dewelo -perów, którzy kupili działki jako teren inwestycyjny. Jak szacuje Łukasz Olędzki z Miejskiej Pracowni Urbanistycznej mowa o kwocie 48 mln zł. Dlatego, w nowym planie, który jest właśnie opracowywany, pod uwagę wzięto wersję kompromisową. Park zostanie poszerzony, ale nie o kilkanaście hektarów, jak chcą mieszkańcy, ale o 2,4 ha.

- Problem zabudowy parku Sołackiego powraca regularnie od kilkudziesięciu lat. Znana jest opinia mieszkańców na ten temat, ale ich głos nie jest brany pod uwagę - stwierdza Bogumiła Rosińska z Rady Osiedla So- łacz. - MPU mówi, że idzie nam na rękę. Proponuje mniejszą zabudowę. Nie bierze się jednak pod uwagę, jak wielkie będzie zanieczyszczenie powietrza w skupisku, gdzie wybudowana zostanie droga i 45 budynków mieszkalnych. Jak podkreśla- mieszkańcy Sołacza działają nie tylko w interesie własnym, ale wszystkich poznaniaków.
- Argumenty, o których mowa były poruszane już podczas debaty nad poprzednim planem dla Sołacza, w 2010 roku - zauważa Lech Mergler ze Stowarzyszenia Prawo do Miasta. - Projekt obecnego planu jest już po konsultacjach społecznych. Argumenty środowiskowe nie zostały jednak wzięte pod uwagę. Debata idzie w stronę odszkodowań. Brane pod uwagę są jedynie aspekty ekonomiczne.

- Miasto może zaproponować deweloperom działki zamienne w równie atrakcyjnych punktach - uważa J. Kapuściński.

Walka o Sołacz
Temat zabudowy wokół parku Sołackiego powraca nie pierwszy raz.
Podobna dyskusja toczyła się już w 2010 r. - podczas opiniowania projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. O jego wywołanie wystąpiła Rada Osiedla Sołacz. Projekt został jednak zablokowany. W 2012 r. toczyła się dyskusja na temat zabudowy działek przy ul. Litewskiej oraz u zbiegu ulic Urbanowskiej i Drzymały. Ostatnia walka rozegrała się w 2014 r., podczas powstawania nowego studium. Ostatecznie radni zdecydowali, że na południe od parku Sołackiego (między ul. Grudzieniec a parkiem) oraz między ul. Drzymały a parkiem Wodziczki mogą powstać nowe domy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski