Lekarze, eksperci i stowarzyszenia pacjentów mówią o tym od dawna. Politycy kilkukrotnie próbowali podjąć temat. A kilka dni temu do laski marszałkowskiej wpłynął projekt nowelizacji przewidujący możliwość dopłacenia przez pacjentów do nowocześniejszych, a przez to droższych produktów medycznych. Choć autorem jest Nowoczesna, okazuje się, że podobne rozwiązanie przygotowuje też minister zdrowia.
- Dziś w przetargach, niestety, obowiązuje kryterium ceny, przez co szpitale starają się kupić najtańsze spośród spełniających wymogi produktów - mówi Marek Ruciński, poseł Nowoczesnej i ortopeda z Poznania, współautor projektu. - Tymczasem pacjenci są coraz bardziej świadomi i często pytają o najnowsze rozwiązania. Choć są gotowi dopłacić np. do endoprotezy stawu biodrowego, która zamiast plastikowo-metalowych elementów ma ceramiczne, prawo im na to nie pozwala. A nie stać ich z kolei na opłacenie całego leczenia i operacji w prywatnym gabinecie.
Poseł wskazuje, że taki zabieg wraz z pełną opieką i nowoczesną endoprotezą może prywatnie kosztować 30 tys. zł, a w przypadku zupełnych nowinek robionych na wymiar - nawet 50 tys. zł. Tymczasem w szpitalu dopłata wyłącznie do protezy mogłaby zaczynać się już od 1,5 tys. zł.
To nie cały artykuł - więcej znajdziesz w naszym serwisie PLUS
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?