Na trójkowej liście przebojów swoisty protest song „Dorosłe dzieci” grupy Turbo zadebiutował w lipcu 1982 r. Zaledwie kilka miesięcy wcześniej na polskie ulice wyjechały czołgi i transportery opancerzone, a rogatki miast zajęli mundurowi przy koksownikach. Na ulicach raz po raz naprzeciwko siebie stawali protestujący przeciwko systemowi i zomowcy. Hymn młodego pokolenia śpiewał wtedy Grzegorz Kupczyk, który dziś twierdzi, że Wielkopolanie i poznaniacy opór wobec „najeźdźcy” od wielu pokoleń wysysają wraz z mlekiem matki. Nie inaczej było w przypadku Powstania Wielkopolskiego, które były wokalista Turbo i założyciel zespołu CETI, już jako mały chłopiec, poznawał dzięki swoim rodzicom.
- W mojej najbliższej rodzinie nie było powstańców, ale mama i tata, zakochani w Poznaniu i jego historii, już od najmłodszych lat opowiadali mi o wydarzeniach z 1918 r. - wspomina poznański artysta. Legendarny wokalista jako chłopiec z wypiekami na twarzy czytał westerny i ekscytował się kolejnymi odcinkami „Stawki większej niż życie”.
- I wtedy tata zabrał mnie do Muzeum Wojska Polskiego. Długo mówił o naszym zwycięskim zrywie, ubolewając, że w Polsce Ludowej unika się tego tematu. Nie lubił nas już Kościuszko, nie przepadał za poznaniakami Piłsudski, nasze województwo za komuny było najbardziej rozbite. Dziś też można odnieść wrażenie, że powstanie znajduje się na marginesie historii - opowiada Grzegorz Kupczyk.
Jak zauważa muzyk, także w kulturze, poza nielicznymi wyjątkami, zdarzenia sprzed 98 lat nie są szczególnie eksponowane. - Jedynym ciekawym świadectwem pozostaje serial „Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy” - stwierdza.
Mimo to Grzegorz Kupczyk sam z przyjemnością zgłębia wiedzę o zrywie, w czym pomagają mu nie tylko książki, ale także znajomi działający w grupach rekonstrukcyjnych. To dzięki nim muzyk dowiedział się m.in., że dzisiejszy znak rozpoznawczy polskiego lotnictwa, czyli biało-czerwona szachownica, powstała podczas powstania. Czarne, niemieckie krzyże na zdobytym samolocie zamalowali w nocy z 27 na 28 grudnia bracia Stanisław i Franciszek Jachowie.
- Kiedy dowiaduję się o nowych faktach z powstania, staram się odwiedzić konkretne lokalizacje, w których miały one miejsca. Tak zwiedziłem już wiele podwórek w Poznaniu - tłumaczy wokalista. W ten sposób chce się wraz ze swoim zespołem CETI przygotować do projektu na setną rocznicę zrywu. Artysta uważa, iż warto byłoby uczcić ją musicalem z prawdziwego zdarzenia lub wielkim koncertem.
- Sami musimy zadbać o odpowiednią promocję powstania, bo by je dokładnie zrozumieć, trzeba być poznaniakiem lub Wielkopolaninem. Może zabrzmi to kontrowersyjnie, ale uważam, że charakteryzujemy się inną strukturą myślową, a nasze wartości i umiłowanie porządku zapisane są w genach - przekonuje muzyk.
Grzegorz Kupczyk, uhonorowany w 2012 r. Złotym Krzyżem Zasługi, jest kolejnym ambasadorem naszej, zapoczątkowanej w ubiegłym roku, akcji „Chwalimy się powstaniem”. Jej finał będzie miał miejsce 29 grudnia, kiedy to do „Głosu Wielkopolskiego” zostanie dołączona okolicznościowa, powstańcza karta pocztowa. Znajdą się na niej krótkie opisy w języku polskim i angielskim, dotyczące najważniejszych faktów związanych z wolnościowym zrywem. W tym samym czasie na naszej stronie internetowej www.gloswielkopolski.pl pojawi się specjalnie przygotowana papeteria do pobrania.
Partnerem akcji jest Samorząd Województwa Wielkopolskiego, a patronem honorowym marszałek Marek Woźniak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
