O problematycznej hodowli pisaliśmy już dwa lata temu. Zgłosili się wówczas zrozpaczeni mieszkańcy kamienicy przy ul. Polnej. Skarżyli się na smród docierający do nich z mieszkania na parterze, gdzie znajdowała się hodowla kotów prowadzona przez Ewę Zgrabczyńską. W kamienicy przy ul. Polnej odbyło się około 20 interwencji policji oraz drugie tyle straży miejskiej. W rezultacie obie służby skierowały sprawy do sądu.
Hodowczyni na chwilę przed tym, jak została ogłoszona jej nominacja na dyrektorkę zoo, usunęła koty z mieszkania. Okazało się, że trafiły one do kamienicy przy ul. Dąbrowskiego. - Otrzymałem stamtąd telefony ze skargami na hałas i nieprzyjemny zapach - potwierdza Ireneusz Sobiak, powiatowy inspektor weterynarii.
To tylko część artykułu.
Więcej przeczytasz w naszym serwisie plus: Dyrektorka zoo znów ma problemy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?