Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Armia co dzień się zmienia. To dowódca musi za nią nadążyć

Joanna Labuda
Joanna Labuda
Armia co dzień się zmienia. To dowódca musi za nią nadążyć
Armia co dzień się zmienia. To dowódca musi za nią nadążyć archiwum
Poznańska Szkoła Podoficerska Wojsk Lądowych to największa jednostka kształcąca podoficerów w Polsce. Wyszkoliła już 25 tys. dowódców.

Trzynaście lat temu zaczynali od jednego komputera, biurka i czterech krzeseł. Ludzie, którzy od podstaw tworzyli Szkołę Podoficerską Wojsk Lądowych w Poznaniu mieli cel. Chcieli, żeby korpus podoficerski rozwijał się i był autonomiczny. Dzisiaj poznańska jednostka jest największą placówką kształcącą podoficerów na potrzeby wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. W sumie w ciągu jedenastu lat wyszkoliła już około 25 tysięcy polskich podoficerów.

Muzyk przed egzaminem
W ubiegłym tygodniu pierwszy raz w historii szkoły do Poznania przyjechali muzycy, którzy chcą zaciągnąć się do orkiestr wojskowych i zespołów estradowych. Wcześniej takie kursy odbywały się w Zegrzu, gdzie szkoła miała swoją filię. W środę i w czwartek w nowym, przystosowanym do potrzeb muzyków budynku odbyły się egzaminy wstępne. Po pierwszym dniu odpadło 8 z 35 chętnych. Reszta walczyła, by zająć jedno z 17 wolnych miejsc.

Zobacz też: Przygotowania do defilady z okazji Święta Wojska Polskiego

(Źródło: TVN24)

– Wojsko potrzebuje muzyków. Orkiestry wojskowe, które prezentują się podczas wszystkich świąt, co jakiś czas wymagają naboru. Jedyną szkołą, która przygotowuje muzyków do tego, by do nich wstąpili, jest Podoficerska Szkoła Wojskowa w Poznaniu – mówi st. chor. Marcin Szubert z SPWLąd.

Na kurs może przyjść każdy muzyk „z ulicy” (w odróżnieniu od wszystkich pozostałych szkoleń w jednostce, w których biorą udział tylko żołnierze). Musi spełniać jednak kilka warunków.
– Wojsko nie kształci muzyków, tylko robi z nich żołnierzy. Na egzaminach pojawiają się już wykształceni muzycy. Muszą ukończyć szkołę średnią i co najmniej drugi stopień szkoły muzycznej, ale bardzo często ich wykształcenie jest dużo wyższe – mówi Marcin Szubert. Czy łatwo zrobić z nich wojskowych? – To dość trudne. Muzycy z reguły grając, siedzą. W wojsku jest wręcz przeciwnie – zazwyczaj maszerują – dodaje oficer prasowy szkoły.

Dowódca: pokora i wiedza
Szkoła Podoficerska Wojsk Lądowych w Poznaniu w ciągu roku prowadzi także szereg innych kursów. To m.in. kurs podoficerski na pierwszy stopień podoficerski dla szeregowych zawodowych, kursy podnoszące kwalifikacje czy szkolenie dla rezerwistów. Najwięcej osób trafia jednak na ten pierwszy – dla żołnierzy z korpusu szeregowych zawodowych. Po ukończeniu szkoły to oni zostaną dowódcami drużyn lub załóg w polskim wojsku.

– To ludzie, którzy jednego dnia byli żołnierzami wykonującymi komendy, a po skończeniu kursu, sami będą dowodzić żołnierzami najmniejszego ogniwa – wyjaśnia Marcin Szubert.

Kurs trwa sześć miesięcy. Co roku kandydatów jest dwa lub trzy razy więcej niż miejsc. Na ten czas żołnierze muszą zostawić rodziny i przyjechać do Poznania, gdzie zdobywają niezbędną wiedzę i umiejętności. Dziennie na naukę poświęcają średnio osiem godzin. Zajęcia często odbywają się w trybie dzienno-nocnym. Wszystko po to, by „wtłoczyć” do głowy przyszłemu dowódcy, jak dowodzić drużyną.
– To kilkadziesiąt przedmiotów, procedury i systemy. Tego, czego ich nauczymy, oni będą uczyć swoich żołnierzy. My dajemy im jednak tylko fundamenty, bo dowódca kształci się przez całe życie zawodowe. Armia się zmienia, tak jak wymagania i pole walki. Jeśli dowódca nie będzie nadążał, to jego żołnierze będą wiecznie z tyłu – przekonuje Szubert.

Żołnierz w polskiej armii
Duma, umiejętności, przywództwo i ambicja. Te cztery cechy żołnierze wskazują jako niezbędne, by odnaleźć się we współczesny wojsku. Jak mówią, armia nie jest też miejscem dla kogoś, kto szuka pracy od godz. 8 do 15.

– Przy takim charakterze służby, jaki obecnie mamy, żołnierz musi dać z siebie 110 procent. Jesteśmy pozytywnie skrzywieni wojskiem. Ktoś, kto dziś nie traktuje armii, jak pasji, bardzo szybko się wypali – mówi Marcin Szubert.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski