Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjant z Kalisza ma kolekcję radiowozów z całego świata [FOTO]

Ewelina Samulak-Andrzejczak
Na co dzień jest funkcjonariuszem KMP w Kaliszu, a w czasie wolnym pasjonatem wozów policyjnych w miniaturze. Witold Woźniak ma ich 400.

Kolekcja mł. asp. Witolda Woźniaka powstawała przez kilka lat, a znalazły się w niej samochody policyjne z całego świata. Jedne udało się kupić w Polsce, inne zostały sprowadzone z zagranicy. W kolekcji nie ma dwóch identycznych aut, a jeśli już to w innej skali. Woźniak nie tylko kupuje auta i stawia je na półkę, ale również zgłębia ich historię i trzeba przyznać, że ma dużą wiedzę na temat każdego z modeli.

- Jednym z najbardziej wyjątkowych jest model przywieziony z wakacji w Turcji. To radiowóz nieznany w Europie, ponieważ takie samochody wytwarzane były wyłącznie w tym kraju. Teraz już nie są produkowane, ale kiedyś jeździły tylko tam. W swojej kolekcji mam kilka bardzo rzadkich aut, których na całym świecie jest niewiele. Rodzina z zagranicy dosyła mi różne ciekawe egzemplarze. Mam np. model w barwach szwedzkiej policji w komplecie z motocyklem lub radiowozy historyczne, począwszy od lat 20. do współczesności. Jeśli znajdzie się model odwzorowany wystarczająco dokładnie, że uznam, że powinien się tu znaleźć - tłumaczy Woźniak. - W kolekcji mam radiowozy radzieckie, trabanta milicji z NRD i węgierskiej z lat 70., a także radiowóz ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie policja jeździ wyjątkowo luksusowymi pojazdami. W kolekcji znajduje się wiele niemieckich radiowozów z różnych okresów, ale też japońskich, francuskich, fińskich i oczywiście polskich. Nie brakuje też unikatowych egzemplarzy. Jednym z nich jest mercedes ze Związku Radzieckiego, który został zakupione specjalnie na igrzyska w Moskwie, aby eskortować wyjątkowych gości. Mam też moskwicza z czasów po II wojnie światowej, który nie miał żadnych sygnałów świetlnych - długo wymienia pasjonat z Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu, chwaląc się przy okazji dużą wiedzą na temat każdego z modeli.

- Jestem wielkim fanem motoryzacji. Uwielbiam samochody i wszystko, co z nimi związane. Czasami najpierw zobaczę jakiś model, ale potem, zanim go kupię, doczytuję, sprawdzam, czy rzeczywiście, gdzieś policja ma takie radiowozy - wyjaśnia Witold Woźniak.

Skąd pomysł na takie hobby? Zanim jeszcze Woźniak został policjantem zobaczył w telewizji historię funkcjonariusza, który kolekcjonował wozy policyjne. Spodobało mu się na tyle, że postanowił sam mieć kiedyś podobną kolekcję. Zaczęło się od maleńkiego modelu amerykańskiej policji zakupionego w 2008 roku w kaliskim markecie. Od tej pory za każdym razem gdy jest w supermarkecie, na stacji benzynowej lub w sklepie specjalizującym się w sprzedaży miniatur, przegląda regały w poszukiwaniu radiowozów.

- Z biegiem czasu te sklepy „opanowałem”, miałem komplet dostępnych w nich modeli i wtedy zacząłem poszukiwania w internecie. Bardzo pomocni są też znajomi i przyjaciele, którzy wiedzą o mojej pasji, więc jak tylko wyjeżdżają za granicę, jako pamiątkę przywożą dla mnie jakiś radiowóz. Sam też z podróży przywożę sobie modele samochodów policyjnych. Znajomi, jeśli tylko zauważą gdzieś na stacji benzynowej lub w sklepie takie auto, robią zdjęcie, wysyłają i pytają, czy takiego jeszcze nie mam i czy go dla mnie kupić. Wspiera mnie też oczywiście małżonka, z którą jesteśmy razem od 6 lat. Jak tylko jest okazja i szuka mi prezentu, to najczęściej pyta, jakiego modelu mi brakuje. Zazwyczaj pokazuje jej kilka takich, które by mnie interesowały, a ona robi mi niespodziankę, wybierając jeden z nich. Czasami znajomi składają się na jakiś model, ponieważ niektóre z nich, te do złudzenia przypominające oryginał, są bardzo drogie - tłumaczy Woźniak.

Jednym z droższych modeli jest barkas, czyli NRD-owski mikrobus, ale ulubionym zdecydowanie wartburg.

- To z sentymentu. Takim samochodem przez większość mojego dzieciństwa jeździł tato. Kiedyś, gdy byliśmy na wczasach w NRD, podziwiałem takie wartburgi. A ten konkretny model kupili mi na urodziny moi znajomi. To jest jeden z najdroższych modeli w kolekcji. Poza modelem w skali 1:18, mam jeszcze jego mniejszą kopię. Niektóre z modeli są na tyle dokładne, że w środku mają nawet broń i radiostację - dodaje Woźniak.

Witold Woźniak zaraził swoją pasją innego funkcjonariusza Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. Teraz powtarzające się modele przekazuje lub wymienia z kolegą z pracy, który ma ich już prawie 100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski