Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pluskwy ptasie pogryzły ośmiolatka w Kaliszu [ZDJĘCIA]

Daria Kubiak
Pluskwy ptasie pogryzły ośmiolatka w Kaliszu
Pluskwy ptasie pogryzły ośmiolatka w Kaliszu Daria Kubiak
Czerwone plamy na ciele ośmioletniego chłopca z Kalisza odkryła jego matka. Dwie konsultacje lekarskie nie dały odpowiedzi na pytanie, co było przyczyną zmian na skórze dziecka. Ptasie pluskwy winne kłopotów kaliszan zidentyfikował doktor z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

Cała historia wydarzyła się na kaliskim osiedlu Dobrzec. Mama pogryzionego chłopca z przerażeniem stwierdziła, że ciało dziecka pokryte jest w czerwonymi plamami. Lekarz rodzinny miał kłopoty ze zdiagnozowaniem przyczyn wysypki. Po konsultacji u kolejnego lekarza podejrzenie padło na psa, który mógł przynieść do domu na sierści pchły, które pogryzły ośmiolatka.

Weterynarz, który zbadał czworonoga twierdził, że sierść i skóra zwierzęcia są czyste. Tymczasem na ciele chłopca było coraz więcej czerwonych śladów po pogryzieniu.

- Po dokładnym wysprzątaniu mieszkania znalazłam dwa małe robaczki. Natomiast na suszarce do bielizny zamontowanej na balkonie aż roiło się od podobnych owadów. Zapakowałam kilka i ponownie udałam się do weterynarza. Lekarz stwierdził, że mogą to być małe żuczki - mówi Joanna J., mama poszkodowanego chłopca.

Patrząc na ciało dziecka przerażona matka zaczęła jednak szukać pomocy u specjalistów zajmujących się owadami. Przez internet nawiązała kontakt z Katedrą Entomologii Leśnej Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

Zobacz także: Jak prawidłowo usunąć kleszcza?

Źródło: Dzień Dobry TVN

Po obejrzeniu owadów pracownik katedry dr Andrzej Łabędzki stwierdził z niemal 100-procentową pewnością, że chłopca pogryzły pluskwy ptasie. Według niego owady są roznoszone przez ptaki gnieżdżące się i przesiadujące na drzewie rosnącym tuż przy bloku. Zagrożone mogą być więc i inne mieszkania.
Joanna J. wynajęła na własny koszt firmę zajmującą się dezynsekcją, która wykonała doraźny oprysk balkonu i elewacji wokół niego.

Pracownik Uniwersytetu Przyrodniczego zalecał jednak kompleksowe działanie. Pluskwy ptasie są owadami, które potrafią się ukryć w szczelinach pod elewacją i w innych trudno dostępnych miejscach. Dezynsekcja powinna objąć cały budynek, zieleń wokół niego, a drzewo tuż przy bloku powinno być wycięte.

Wynajęta przez administrację osiedla firma specjalistyczna wykonała wczoraj zabiegi dezynsekcyjne w mieszkaniu Joanny J., które na ten czas domownicy musieli opuścić, oraz na zewnątrz budynku. Opryskom została poddana także zieleń. Pracownicy firmy zapewnili, że to wystarczy.

Drzewo będące siedliskiem ptaków pozostało. Może się więc okazać, że za jakiś czas pluskwy ptasie znów zaatakują mieszkańców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski