Kradzież z takim finałem zdarza się dość rzadko. Policja poinformowała, że kilka dni temu mieszkaniec Witkowa (pow. gnieźnieński) chciał ukraść z marketu w Gnieźnie dwie półlitrowe butelki ze spirytusem.
I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie okoliczności w jakich pracownikom sklepu udało się zatrzymać 40-latka.
- Gdy zorientował się, że kradzież została zauważona próbował uciec. Sprawca chciał wybiec z marketu, ale drzwi automatyczne nie zdążyły się otworzyć i złodziej uderzył w nie z taką siłą, że aż pękła w nich szyba - relacjonuje Anna Osińska, oficer prasowy policji w Gnieźnie.
Z zeznań świadków wynika, że wcześniej mężczyzna schował skradzione butelki w... bieliźnie. Z tak właśnie „zakamuflowanym” łupem biegł w kierunku drzwi.
40-latek tłumaczył policjantom, że po prostu miał ochotę napić się alkoholu, ale nie miał na niego pieniędzy. Stąd decyzja o kradzieży. Na tyle brzemienna w skutki, że spowodowała szkody kilkunastokrotnie przewyższające wartość alkoholu. Sklep wycenił je bowiem na 1300 złotych.
Alkohol trafił z powrotem na półkę, a mężczyzna odpowie za uszkodzenie mienia. Dostał też mandat wysokości 500 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?