Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gniezno: Pani Joanna w czerwcu skończyła 100 lat! Nadal jest w świetnej formie!

Paweł Brzeźniak
Joanna Piskorz w czerwcu skończyła 100 lat. Nadal jest w świetnej formie. Nawet lekarze, którzy ją badali twierdzą, że nie mają tak dobrych wyników, jak ona.
Joanna Piskorz w czerwcu skończyła 100 lat. Nadal jest w świetnej formie. Nawet lekarze, którzy ją badali twierdzą, że nie mają tak dobrych wyników, jak ona.
Pani Joanna Piskorz z Gniezna 8 czerwca skończyła 100 lat, choć na pierwszy rzut oka wygląda na zdecydowanie mniej. Energii i chęci do życia ma więcej niż niejeden młody człowiek.

Joanna Piskorz urodziła się 8 czerwca 1918 roku w Gnieźnie. Był to czas, kiedy kończyła się I wojna światowa, a za nieco ponad pół roku Pierwsza Stolica Polski miała wreszcie uwolnić się spod niemieckiej niewoli. Od czwartego roku życia pani Joanna mieszka na ulicy Kłeckoskiej.

Joanna i Stanisław Piskorzowie małżonkami byli od 1947 roku i dochowali się trzech córek. Niestety, jedna z nich zmarła w wieku 49 lat. Pan Stanisław zmarł w 1989 roku w wieku 75 lat. Obecnie, pani Joanna ma czterech wnuków i 6 prawnuków, z których najmłodszy Janek urodził się w marcu. To symboliczne w roku 100-rocznicy odzyskania niepodległości, że 100-letnia pani Joanna doczekała się prawnuka, którego może bawić na kolanach.

Pani Joanna skończy w piątek 100 lat! Ratownicy medyczni sami twierdzą, że nie mają tak dobrych wyników, jak ona!

Na pytanie, co jest receptą na tak długie życie, nasza jubilatka przyznaje, że na pewno jest nią praca fizyczna, ale też dużo zależy od genów. Bo w naszej rodzinie zdarzały się przypadki, że udało się dożyć sędziwego wieku, chodzi tu przede wszystkim o linię żeńską - dodaje jedna z córek pani Joanny.

- Moja babcia żyła 92 lata, a babcia mamy żyła 96 lat. Też była sprawna, bo mieszkała na wsi. Wszystko robiła sama, ale kiedy się przewróciła i złamała nogę, to dwa tygodnie później zmarła. Obecnie pani Joanna mieszka z wnukiem, wnuczką i zięciem. Okazuje się, że starszej pani nie trzeba specjalnie pomagać, bo jest samowystarczalna. - Mam bardzo dobre dzieci, bardzo dobrych zięciów.

Jakie są marzenia pani Joanny? - Żebym nie oślepła, żebym mogła długo żyć, nie cierpieć i umrzeć w spokoju - zaznacza jubilatka. Poza problemami ze słuchem, nasza rozmówczyni raczej nie ma innych problemów zdrowotnych. - Kiedyś zdarzyło się, że mama zemdlała, co jest normalne w tym wieku. Kiedy ratownicy medyczni przyjechali, to stwierdzili, że nie mają takich dobrych wyników jak mama - przyznaje z uśmiechem jedna z córek pani Joanny.

TOP 10 najładniejszych kościołów w Gnieźnie [RANKING]

W tak długim życiu nie brakowało zabawnych momentów. Kiedyś na Kłeckoskiej pani Joanna jechała rowerem, a szedł przed nią poborca podatkowy z Izby Skarbowej. Pani Joanna jest tak w dobrej formie, że jeszcze w wieku 92 lat sama jeździła rowerem po mieście. Jej dzieci wspominają, że jeździła nieraz z grabiami, ale nie w taki sposób jak należy i za to kierowcy ciężarówek na nią trąbili, ale pani Joanna tego nie słyszała.
Raz zdarzyło się, że siła podmuchu jadącej ciężarówki sprawiła, że wpadła do rowu, ale nie przyznała się do tego. Rodzina dowiedziała się o tym później. Kiedyś jak wpadła do rowu, to pogroziła pięścią kierowcy ciężarówki. Sama opowiada też historię jak jadąc wpadła na poborcę podatkowego z Izby Skarbowej.

- W pewnym momencie odkręciło mi się koło, wskoczyłam temu facetowi na plecy i wpadłam z nim do rowu. Niósł mleko, które wyłał. Odwrócił się do mnie i mówi: "Pani, co ty robisz?", a ja na to: "No widzi pan, co zrobiłam. Koło mi się odkręciło" - opowiada pani Joanna,

W Gnieźnie będzie Strefa Kibica na Mistrzostwa Świata! Nie zabraknie także imprez towarzyszących

W całym długim życiu pani Joanny ciekawych sytuacji było bardzo wiele. - Kiedyś zdarzyło się, że pracowaliśmy w gospodarstwie, a mój mąż siedział w domu. W pewnym momencie poprosiłam córkę, aby poszła po ojca, ale długo nie wracała. Po chwili posłałam drugą córkę i też przepadła. Posłałam wnuka, który też długo nie wracał. Zaniepokojona tym wszystkim zachodzę do domu, a mój mąż siedzi na stołku i pozuje. Okazało się, że przyszedł taki malarz-domokrążca, który miał pełno pędzelków na stole i malował portret mojego męża. Byłam na początku wściekła, a potem się śmiałam. Namalował mojego męża, który w ogóle nie był do siebie podobny. Wyglądał raczej jak Romuald Traugutt, dowódca Powstania Styczniowego. Potem mój mąż powiedział: "Daj mu pieniądze". Pomyślałam sobie, że mu dam, ale niech weźmie ten cały sprzęt i niech sobie idzie - opowiada pani Joanna.

Zakład Zieleni Miejskiej rozpoczął budowę plaży na Rynku [ZDJĘCIA]

Krewni pani Joanny twierdzą, że "czasem trzeba ją dobrze pilnować, żeby czegoś nie wywinęła". - Poza tym, mama jest bardzo uparta - jednymi drzwiami się przypilnuje, a drugimi wejdzie. Kiedyś mama wywinęła nam taki numer, że pojechała do Poznania, a wróciła taksówką. Okazało się, że pojechała odwiedzić swoją koleżankę, która leży na cmentarzu. To było dwa lata temu. Byliśmy cali w nerwach. Mama nam nic nie powiedziała - opowiada jedna z córek. - Po naszymu można powiedzieć, że pani jest trochę wywijas, nie? - mówię do pani Joanny. - No! - twierdzi z przekonaniem.

W domu pani Joanny znajduje się piękny fortepian. Jubilatka przez lata grała wiele utworów z pamięci, a jej córka chodziła do szkoły muzycznej. - Ciężko było po wojnie, bo nie było pieniędzy, żeby się uczyć. Może gdyby nie to, to czym innym bym się teraz zajmowała. Pamiętam, że miałam taki słuch, że kiedy córka w drugim pokoju uczyła się gry na fortepianie, to kiedy zauważyłam jakiś błąd, to od razu zwracałam jej uwagę.

Więzienie w Gębarzewie od środka. Zobacz, jak wygląda [FOTO]

ZOBACZ FILM - Spotkanie z piłkarskimi trikami w Galerii Gniezno:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski