Rogalin. Tam, w sąsiedztwie Rogalińskiego Parku Krajobrazowego wycięto dziesięć arów dorodnych drzew. Głównie były to brzozy i sosny. Drzewa rosły na prywatnej działce.
Gołuski. Tam również w Nadleśnictwie Konstatynowo wycięto prawie pół hektara roślinności leśnej. I znów, sytuacja podobna - była to działka prywatna. A że w obrębie lasu? Właściciel nie zwrócił na to uwagi.
Poznań. Wycinka drzew przy ulicy Solnej na terenie prywatnym, pomiędzy blokami. Tam także wycięto kilkanaście drzew, które służyły mieszkańcom za skwer. Pod topór miał też iść stuletni platan.
Co łączy te wycinki? Fakt, że były one nielegalne. Leśnicy zwracają uwagę, że po nowelizacji ustawy o ochronie przepisów i liberalizacji przepisów od 1 stycznia tego roku związanych z wycinką drzew, ludzie tną jak rośnie. Jak się później okazuje, często nielegalnie. - Właściciele gruntów prywatnych źle interpretują przepisy, albo nie zwracają uwagi na jakim terenie ich działki są położone - mówią zgodnie.
To tylko część artykułu.
Więcej przeczytasz w naszym serwisie plus: Ludzie wycinają, bo... rośnie. Często nielegalnie i nie na swoim
Firmy mają mnóstwo zleceń, ekolodzy apelują o szybką zmianę ustawy:
Źródło: Agencja Informacyjna Polska Press
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?