Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opozycja pójdzie razem na wybory? Na razie to mało realne

Redakcja
Adrian Wykrota
Chociaż Platforma Obywatelska mówi o utworzeniu wspólnych list wyborczych opozycji, ostrożnie podchodzi do tego Nowoczesna i SLD.

Politycy Nowoczesnej spotkają się w sobotę w Poznaniu na kongresie regionalnym partii, podczas którego zostanie wybrany nowy zarząd regionu. Do stolicy Wielkopolski przyjeżdża m.in. Ryszard Petru, który w Collegium da Vinci ma opowiadać m.in. o planach Nowoczesnej na przyszłoroczne wybory samorządowe.

W tym samym czasie w Łodzi będzie rozpoczynała się ogólnopolska konwencja Platformy Obywatelskiej, podczas której Grzegorz Schetyna ma przedstawić podstawowe założenia programu wyborczego PO. Przypomnijmy też, że jeszcze pod koniec września Grzegorz Schetyna mówił o możliwości zbudowania wspólnych list wyborczych opozycji w przyszłorocznych wyborach samorządowych. Politycy PO oficjalnie nie chcą się jednak wypowiadać o treści jutrzejszej konwencji.

– Wszystko zostanie „odpalone” w sobotę. Będzie niespodzianka i przedstawimy pozytywny program – mówi jedynie Bożena Szydłowska, posłanka PO. I dodaje: – W ostatnich kampaniach za bardzo skupialiśmy się na realizacji programów europejskich, a za mało czasu poświęciliśmy ludziom.

Z kolei Paweł Arndt, poseł PO z Konina, nie ukrywa, że utworzenie wspólnych list wyborczych z innymi ugrupowaniami jest poważnie rozważane. W grę miałaby wchodzić przede wszystkim koalicja z Nowoczesną. Możliwe jednak, że zostałoby do niej dołączone również niektóre ugrupowania lewicowe, jak np. SLD. Dużo zależeć może też od ewentualnej zmiany ordynacji wyborczej, o której mówi się już od jakiegoś czasu.

– Jeśli ta zmiana dojdzie do skutku, to możemy być nawet „zmuszeni” do połączenia sił. W przypadku lewicy dużo zależy od niej samej. Ona jest brana pod uwagę, ale sama jest podzielona i nie mówi jednym głosem – opowiada Paweł Arndt.

Sceptycznie do słów polityków PO podchodzą za to przedstawiciele partii opozycyjnych. Paulina Henning-Kloska z Nowoczesnej nie ukrywa, że jej partia szykuje się przede wszystkim do samodzielnego startu w wyborach. – Jednak w związku z prawdopodobieństwem zmiany ordynacji wyborczej, musimy zakładać możliwość powstania wspólnego bloku opozycji, przy zachowaniu tożsamości każdej z partii – mówi posłanka Nowoczesnej.

I dodaje: – Ewentualne wspólne listy z PO nie mogą polegać na tym, że my popieralibyśmy tylko ich kandydatów.

Tymczasem sondaż Ibris wykonany dla Radia Zet pokazuje, że gdyby PO, PSLi Nowoczesna połączyły siły, uzyskałyby nieznacznie więcej głosów niż PiS. Do sejmu, nawet bez udziału w koalicji, dostałoby się także SLD.

Jednak Wiesław Szczepański, przewodniczący SLD w Wielkopolsce, opowiada, że politycy PO nie zaczęli rozmów z SLD na temat ewentualnej koalicji. – Na razie z ich strony jest więcej gadania o tych listach, ale nie ma żadnych rozmów i ruchów ze strony PO. Uważam, że wspólne listy są mało realne – mówi Wiesław Szczepański. Dodaje też, że SLD już latem tego roku zaczęło przygotowania do wyborów samorządowych.

– W przypadku sejmików wojewódzkich chcemy pójść pod jednym komitetem pod nazwą SLD Lewica Razem. Ale w przypadku pozostałych wyborów (np. na prezydenta, burmistrza czy do rady miasta – dod. red.), chcemy dać wolną rękę naszym strukturom regionalnym – opowiada Wiesław Szczepański, dodając, że w polityce nigdy nie należy mówić „nigdy”.

Info z Polski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski