Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były komornik skazany na ponad trzy lata więzienia

NK
Michał R. został skazany na trzy lata i pół roku więzienia. Wyrok nie jest prawomocny
Michał R. został skazany na trzy lata i pół roku więzienia. Wyrok nie jest prawomocny Adrian Wykrota
Były poznański komornik Michał R. został uznany winnym przywłaszczenia ponad 3,2 mln zł ze swojej kancelarii. Sąd skazał go na trzy i pół roku więzienia.

Kłopoty z pieniędzmi w kancelarii Michała R. wyszły na jaw w sierpniu 2014 roku, kiedy wizytatorzy z poznańskiej Izby Komorniczej przeprowadzili kontrolę w jego kancelarii. Wtedy okazało się, że brakuje w niej ponad 3,2 mln zł. Sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze. Z ustaleń śledztwa wynikało, że Michał R. w latach 2008-2014 miał przywłaszczyć pieniądze, które powinien oddać wierzycielom. Zamiast tego prowadził jednak luksusowy tryb życia. Były komornik wziął w leasing dwa Lexusy oraz dwa bmw. Pobierał też wynagrodzenie na poziomie co najmniej 20-30 tys. zł miesięcznie.

Początkowo Michał R. przyznał się do wszystkich zarzutów i sam zrezygnował z zawodu komornika. Ponadto złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Zgodziła się na to prokuratura, która skierowała też do poznańskiego Sądu Okręgowego wniosek o wymierzenie kary w wysokości 5 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 10 lat. Jednocześnie Michał R. zostałby ukarany grzywną w wysokości 50 tys. zł, a w ciągu pięciu lat miałby zwrócić wierzycielom wszystkie zagrabione pieniądze.

Zgody na taką karę nie wyrazili przedstawiciele Sądu Rejonowego Poznań Grunwald i Jeżyce, który był jednym z ponad 60 pokrzywdzonych w tej sprawie. Dlatego też ostatecznie poznański Sąd Okręgowy także nie zgodził się na dobrowolne poddanie się karze. – Kara pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania jawi się jako rażąco niesprawiedliwa (zbyt łagodna) i nierealizująca celów wychowawczych – argumentował sąd. To oznaczało, że byłego komornika czeka normalny proces.

Chociaż Michał R. podczas śledztwa prokuratury przyznał się do wszystkich zarzutów, już na sali sądowej zmienił swoje wyjaśnienia. Przyznał się do przywłaszczenia pieniędzy jedynie w przypadku trzech z dwunastu postępowań egzekucyjnych na łączną kwotę około 2 mln zł. Bronił się też twierdząc, że nie miał świadomości jak duże są braki w jego kancelarii, a jego kontrola finansów polegała na... rozmowach z księgowym.

Ostatecznie sąd nie uwierzył jego wyjaśnieniom i skazał go na trzy i pół roku więzienia, nałożył 10-letni zakaz wykonywania zawodu i nakazał zwrócić prawie 350 tys. zł. Wyrok jest nieprawomocny.

**

Wielkopolska policja poszukuje tych kobiet. Widziałeś je?

**

">

Ku przestrodze! Śmiertelne wypadki w Wielkopolsce:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski