- Weekend Cudów, który trwa, to kulminacja miesięcy naszych działań i przygotowań paczek dla najbardziej potrzebujących rodzin. W ten weekend te paczki zostaną rozwiezione do potrzebujących rodzin. Część z nich, dość niespodziewanie, trafiła do potrzebujących już wczoraj. Dla nas to kulminacja radości i satysfakcji po włożonej pracy - opowiada Damian Kaczmarek, koordynator i wolontariusz poznańskiego rejonu Szlachetnej Paczki.
Czytaj też: Mikołaje biznesu: Dołącz się do akcji i ufunduj zimowy wypoczynek dzieciom z domów dziecka
W tym roku odbyła się 19. edycja akcji Szlachetna Paczka. Przypomnijmy, że w ramach akcji darczyńcy sami wybierają potrzebująca rodzinę, której następnie przygotowują paczkę z różnorodnymi artykułami. W naszym regionie osób, które potrzebują pomocy, nie brakuje. - W Wielkopolsce jest 1107 rodzin, zaś doświadczenia z poprzednich lat pokazują, że ok. 30 proc. to rodziny z Poznania. Można więc założyć, że z Poznania jest ok. 400 rodzin - mówi Damian Kaczmarek.
Sprawdź też:
On sam w Szlachetnej Paczce działa już ósmy rok. - Cały czas widzę sens działania i pomagania. To mnie napędza - przekonuje.
A jednocześnie wspomina swoje początki w Szlachetnej Paczce. - Szukałem miejsca, w którym mógłbym pomagać, ale też chciałem widzieć co dalej dzieje się z moją pomocą. Można wrzucić 5 zł do puszki, ale potem nie wiem, co się dzieje z tą kwotą. A w Szlachetnej Paczce wiem kto i komu pomaga. Mam wpływ na to, jak pomoc zostanie przygotowana, mam kontakt z rodziną i widzę czy ta paczka jej pomogła, przyczyniła się do zmiany. I to mnie właśnie przyciągnęło. A przez kolejne lata zapraszałem do akcji wielu znajomych - opowiada Damian Kaczmarek.
W ciągu 18 lat w ramach Szlachetnej Paczki udało się przekazać przedmioty i pomoc o łącznej wartości ok. 340 mln zł w skali całego kraju. - - Reakcji rodzin są bardzo różne. Od łez wzruszenia i radości po szok i niedowierzanie. Pamiętam, jak pięć lat temu przekazywaliśmy paczkę rodzinie, która miała stosunkowo nieduże mieszkanie. Pani z dwójką niepełnosprawnych dzieci siedziała na kanapie, a ojciec pomagał nam przynosić paczki z ciężarówki, która była zaparkowana tuż przed wejściem do domu. Po kilku minutach nie widzieliśmy już tej pani na kanapie, bo została zasłonięta paczkami. To był wtedy ogrom wzruszeń tym bardziej, że kilka miesięcy wcześniej ta rodzina została jeszcze okradziona. Pomoc dla niej to było coś niesamowitego - mówi Damian Kaczmarek.
I dodaje: - Szlachetna Paczka ma w sobie coś, co nazywamy genem samozniszczenia, czyli dążymy do sytuacji, w której nie trzeba będzie nikomu pomagać. Tak, by nie było rodzin, którym trzeba nieść pomoc. Długa droga przed nami, ale być może kiedyś to się stanie.
Zobacz też: Bieg Mikołajkowy 2019 nad Jeziorem Strzeszyńskim w Poznaniu. Startowałeś? Znajdź się na zdjęciach!
Damian Kaczmarek nie ma też wątpliwości, że pomaganie innym potrafi wciągnąć i uzależnić. - Śmieję się do znajomych i żony, że w moim przypadku Szlachetna Paczka jest jakimś uzależnieniem. Będę nadal się w nią angażował, ale nie wiem jeszcze w jakiej formie, czy jako wolontariusz czy darczyńca. To jednak jest świetne doświadczenie i polecam to każdemu - przekonuje.
W zeszłym roku w całej Polsce w działania Szlachetnej Paczki włączyło się ponad 635 tys. osób, a łączna wartość pomocy przekazanej rodzinom w potrzebie przekroczyła 47 milionów złotych.
W samej Wielkopolsce ubiegłoroczna Szlachetna Paczka działała aż w 59 rejonach. W projekt zaangażowało się 846 wolontariuszy, którzy obdarowali 1467 rodzin.
Czytaj też: Najstarszy bieg w Poznaniu już 28 grudnia nad Maltą
ZOBACZ TEŻ:
Sprawdź też:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?