18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wciskanie trawy kosztuje

Krzysztof M. Kaźmierczak
Krzysztof Kaźmierczak
Krzysztof Kaźmierczak
Wrzesień 2010 roku był pamiętny dla historii Stadionu Miejskiego w Poznaniu. To wtedy odbyła się jego inauguracja, którą uświetnił koncert Stinga, a następnie wygrany mecz z Red Bull Salzburg. Ale dla kibiców z innych rejonów kraju "poznański wrzesień" 2010 roku miał innym wymiar. Przez Polskę przetoczyła się bowiem potężna akcja promocyjna "A nam trwa już rośnie".

W prasie, Internecie i na bilboardach Urząd Miasta Poznania chwalił się, że "jesteśmy gotowi na mistrzostwa 2012". Do niektórych gazet dołączano z reklamami saszetki z nasionami trawy.

CZYTAJ TEŻ:
W DWA LATA NA TRAWĘ NA STADIONIE WYDANO 3,9 MLN ZŁ

Przechwałki przyniosły opłakane skutki. Trudno jako zysk liczyć zawiść w miastach, w których jeszcze budowano stadiony (tym bardziej, że tam stawiano je od podstaw, a nie modernizowano). Najwyższą ceną pochopnej kampanii były jednak trwające do dzisiaj drwiny związane z trawą na naszym stadionie, która rosła w reklamach, a w rzeczywistości schła.

Niestety, badając kolosalne wydatki poniesione na murawę odnoszę wrażenie, że słono płacąc za reklamowe wciskanie trawy zapomniano o wydaniu choćby część tego na zdrowy rozsądek.

Chcesz skontaktować się z autorem artykułu? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski